Iris Apfel (ur.20 sierpnia 1921 w Queens, dzielnicy Nowego Jorku w USA) – amerykańska businesswoman, filantrop, ikona mody. Ukończyła historię sztuki na uniwersytecie w Nowym Jorku, a 1948 roku została żoną Carla Apfela, The answer: A lot. Apfel is donating 600 items from her personal wardrobe to the Peabody Essex Museum in Salem, Massachusetts. The generous donation will include pieces ranging from Alexander Ninety-four-year-old style doyenne Iris Apfel is back at it again. The beloved New York resident and star of her own documentary, 2014's Iris, has officially teamed up with I.N.C International Pályafutása során Iris Apfel számos dizájn-restaurációs projektben vett részt, többek között kilenc elnöknek is dolgozott a Fehér Házban: Truman, Eisenhower, Kennedy, Johnson, Nixon, Ford, Carter, Reagan és Clinton. [7] Úgy találta, hogy a Fehér Ház megbízásai az Old World Weaver ügyfelei közül a legkönnyebbek közé Iris Barrel Apfel (sündinud 29. augustil 1921) on Ameerika ettevõtja, sisekujundaja ja moeikoon. Iris Barrel on sündinud New Yorgis. Ta õppis New Yorgi ülikoolis kunstiajalugu ja osales Wisconsini ülikooli kunstikoolis. Ruggable, famous for its easy wash and dry floor coverings, generated $1.1 million in media impact value through its collaboration with Iris Apfel for a colorful design-forward collection that At 98 years old, Iris Apfel, fashion’s most beloved maximalist and accessories aficionada, is still taking on creative projects galore, much to the delight of her many fans and followers. Her latest endeavor pairs her trademark style with the centuries-old French tabletop and giftware maison Bernardaud. The idea to collaborate happened after Iris Apfel made her name as a high-society interior designer before a show at the New York Met turned her into a fashion influencer. At 100 years old, she’s still going strong. “I always like 20/12/2011. Beauty. ELLE meets Iris Apfel. Another reason to love Iris Apfel. ELLE's June Issue Is A Celebration of Modern Love. Iris Apfel On Living Fearlessly. Must be MAC. Guinness for MAC. Apfel, now 93 and a certifiable icon, is the subject of Iris, a new documentary, out next month, by Albert Maysles—who, with his late brother David, directed such classics as Gimme Shelter and jrU7. Swoje –naście i –eści mają już długo za sobą. Teraz mają –siąt i świat mody już o nich nie myśli, na wybiegach pojawiają się tylko sporadycznie jako ciekawostka, a reklamy proponują im co najwyżej spodnie z poliestru i podgrzewane bambosze. One jednak wciąż myślą o modzie i bawią wymyślając nowe stylówki. Pozwól się zainspirować, a jeśli jeszcze nie masz tych lat –siąt, przynajmniej przekonasz się, że jeśli chodzi o ubiór, to wiek naprawdę jest tylko cyfrą. Linda RodinLinda Rodin jest jedną z moich ulubionych ikon wśród starszych dam. Ma trochę powyżej siedemdziesiątki i zdecydowanie nie boi się mody. Zazwyczaj nosi raczej neutralne kolory, ale na pewno nie są to neutralne rzeczy: lubi dzwony, asymetryczne i dżinsowe kurtki, ogromne swetry, puchate futra, cętkowane wzory, cekiny, paski i kolorowe akcenty. I nigdy nie spotkacie jej bez ekstrawaganckich okularów i fuksjowej szminki oraz wiernego pudla Winky. Debbie HarryPunkowa ikona Debbie Harry dzisiaj nosi swoją „blondie“ postrzępioną fryzurkę raczej w kolorze srebrnym, lecz stylu nie zmieniła. Chętnie nosi kolory, zwłaszcza intensywnie czerwony, ale kiedy przejrzysz jej zdjęcia, nietrudno zgadnąć, że uwielbia czarny. Mało kiedy w jej outficie brakuje punkowych symboli jak na przykład agrafki, dzikich wzorów i napisów, ćwieków i innych metalowych elementów. Czy lubisz któryś z muzycznych stylów odznaczających się charakterystycznym stylem ubierania i obawiasz się, że na starość będziesz musiała go porzucić? Nie. Nie musisz. Alyson WalshStyl Alyson Walsh jest prosty i “zwyczajny“. Alyson jest dziennikarka, wcześniej pracowała jako redaktorka w dziale mody, a dzisiaj na swoim Instagramie i blogu pokazuje kobietom, jak się ubierać, kiedy nie jesteś ani rockerką ani dziewczyną Bonda, ale zarazem nie chcesz zniknąć w tłumie. Swoją drogą Alyson jest najmłodsza w moim zestawieniu, ma tylko 58 lat. Helen MirrenLista sławnych seniorek, które są z modą na ty, nie byłaby kompletna bez Helen Mirren. Gwiazda Hollywood słynie przede wszystkim ze swoich jaskrawo białych włosów i kreacji z czerwonego dywanu; na rozdanie nagród i uroczyste premiery chodzi z reguły w sukniach, których kolory czy błyszczący materiał rzucają się w oczy. Nigdy w nich nie brakuje dramatycznego elementu w postaci dekoltu, trenu czy szerokich rękawów. Co prawda tobie Elie Saab ani Schiaparelli nie pożyczy sukni na bal, ale nie musisz na niego iść w nudnym kostiumie. Lyn SlaterBlog i Instagram Lyn Slater nazywa się Accidental Icon; dzisiaj Lyn ma setki tysięcy obserwatorów, ale ikoną stylu została dopiero na „stare lata“ i tak trochę przez przypadek. Szukała bowiem bloga o modzie, który by ją zainspirował, a ponieważ żadnego nie znalazła, założyła swój własny. Jej Instagram dosłownie kipi pomysłami na outfity we wszystkich możliwych stylach: Lyn nosi kolorowe sukienki w stylu boho oraz dżinsy i bluzę. Dorrie JacobsonDorrie ma 87 lat i w młodości pracowała jako hostessa w klubie Playboya. Nawet dziś spokojnie może pozować w gorsecie lub stroju kąpielowym, jednak zazwyczaj znajdziesz ją w ubraniu sportowym lub w kombinacji, która wygląda efektownie, a jest prosta typu: kolorowa spódnica i szeroki sweter, lejąca się suknia maxi i tęczowe sandały, dżinsy i pstrokata bluzka. Jej styl jest całkiem łatwy do naśladowania, rzucający się w oczy, ale nie ekstrawagancki. Neelam AhoojaNeelam Ahooja nie jest przypadkową ikoną. Moda to jej zawód, jest stylistką i najbardziej lubi markę The Row – bardzo drogą, ale minimalistyczną i stosunkowo łatwą do zastąpienia zwykłymi rzeczami. Chcesz być taka jak ona? Wybieraj ponadczasowe rzeczy w neutralnych kolorach i fasonach. Iris ApfelPoczątkowo nie chciałam umieszczać Iris w tym zestawieniu, bo przecież każdy ją zna i byłoby to powtarzanie rzeczy oczywistej, ale potem wspomniałam jej imię przy koleżance i okazało się, że… jej nie zna. Zatem dla wszystkich, którym przypadkiem umknęła ta słynna królowa kolorów, dużych okularów i biżuterii noszonej bez żadnego umiarkowania: oto ona. Chcę dożyć przynajmniej do setki i wyglądać przy tym dokładnie jak pani Apfel! Ekscentryczna ikona mody urodziła się 29 sierpnia 1921 roku, w Nowym Jorku, skończyła więc właśnie 98 lat. Zasłynęła ze swojego szalonego stylu. Zapraszamy do lektury artykułu, w którym przybliżamy niezwykłą postać Iris Apfel. Kim jest Iris Apfel? Iris Apfel to niezwykła kobieta o wielu talentach. Jest ikoną mody, amerykańską businesswoman, projektantką wnętrz, a także historyk sztuki. Jej rodzice mieli zarówno żydowskie, jak i rosyjskie pochodzenie, jednakże przed narodzinami Iris wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Rodzina ojca produkowała szkło i lustra, jej dziadek był krawcem, który nie znosił, kiedy kobieta nosiła rzeczy kupowane w zwykłych sklepach. Był wyczulony na wszelką niedbałość i nierówne szwy w masowo szytych ubraniach. Mama kobiety posiadała natomiast sieć butików. Możliwe, że właśnie dzięki temu młoda Iris bardzo wcześnie zakochała się w modzie. Jako dziewczynka uwielbiała odwiedzać antykwariaty, w których pierwsze zakupy rozpoczęły jej niezwykłą kolekcję dodatków z całego świata. Zdjęcie: Kariera Iris Apfell Na początku swojej kariery zawodowej Iris pracowała jako copywriter dla Women’s Wear Daily, a także dla projektantki wnętrz Elinor Johnson. Stylizując mieszkania do sprzedaży, rozwijała swój talent do wyszukiwania i pozyskiwania rzadkich i ekskluzywnych przedmiotów. Co więcej, była asystentką ilustratora Roberta Goodmana. Przed trzydziestką poślubiła Carla Apfela, z którym po dwóch latach założyła firmę tekstylną Old World Weavers. W biznesie specjalizowali się w reprodukcjach tkanin z XVII-XIX wieku. Dwa razy w roku podróżowali do Europy celem poszukiwania inspiracji i tekstyliów niedostępnych na amerykańskim rynku. Jej podróże przyczyniły się nie tylko do rozwoju biznesowego, ale też osobistego. Styl Apfel do dziś jest jedyny w swoim rodzaju. Kobieta ta podczas podróży nierzadko uzupełniała swoją kolekcję ubrań i dodatków. Na drogich przyjęciach niejednokrotnie pojawiała się w rzemieślniczych ubraniach pochodzących z przeciwnej strony globu. Współpraca z Białym Domem W swojej karierze projektantki wnętrz Iris współpracowała z dziewięcioma prezydentami od Harry’ego Trumana, przez Kennedy’ego, aż do Regana i Clintona. Twierdziła, że kontrakt z Białym Domem jest doskonały dla jej firmy specjalizującej się w dawnych tekstyliach. Prędko odkryła, że generalną zasadą prezydenckiego wystroju było odtworzenie tego, co kiedyś miało miejsce w domu prezydenckim. Jedynym wyjątkiem od tej reguły miała być Jackie Kennedy, która zatrudniła paryskiego projektanta, który upiększył dom. Sama Iris wspomina, że społeczność projektantów oszalała na punkcie tych zmian. Projektantka opowiada, że wraz ze zmianą kadencji wszystkie zmiany należało wyrzucić i zacząć od nowa. Podobno ta ekscentryczna ikona mody miała jednak jeden problem z klauzulą poufności. Nierzadko wynosiła plotki poza mury urządzanych wnętrz, co podobno przyniosło jej kilka kłopotów. Nie mogły być jednak zbyt wielkie, skoro kontynuowano współpracę z nią tak długo. Koniec kariery? To dopiero początek! Po ponad czterdziestu przepracowanych latach Iris przeszła na emeryturę. Nie oznaczało to jednak zerwania ze światem mody. Iris zrezygnowała z pracy w Old Weavers w 1992 roku, jednakże jej prawdziwa sława tak naprawdę jeszcze nie nadeszła. Od tego czasu wielokrotnie mogliśmy widzieć Iris na pokazach mody, we współpracy z topowymi markami odzieżowymi i nie tylko. Prawie dwadzieścia lat po przejściu na emeryturę Apfel została profesorem wizytującym na Teksańskim Uniwersytecie. Pięć lat później wystąpiła w kilku kampaniach marketingowych marek biżuteryjnych, ale też samochodowych i innych. W wieku 97 lat podpisała kontrakt modelingowy z globalną agencją IMG! Co ciekawe, zachęcił ją do tego Tommy Hilfiger. Czego można zazdrościć Iris? Sława bohaterki artykułu zaczęła się dość przypadkowo. Najwięcej osób usłyszało o kobiecie w 2005 roku, kiedy to w muzeum sztuki w Nowym Jorku otwarto wystawę poświęconą artystce. Doszło do tego, ponieważ przyjaciel kobiety, mecenas, nie miał materiałów do nowej wystawy i postanowił zrobić ją o Iris. Wydarzenie stało się bardzo popularne, a kobietę okrzyknięto ikoną. Do dziś w Metropolitan Museum of Art nigdy więcej nie poświęcono całej wystawy żyjącej artystce. Jednakże według mnie to nie sława jest tym, czego warto zazdrościć Iris. Przede wszystkim jest to miłość, którą dzieliła ze swoim mężem przez aż 67 lat! Co więcej, oboje kochali się szalenie. Jej mąż cenił sobie jej wyjątkowy styl i charakter. Nie przeszkadzał mu rozmiar jej kolekcji, uważał to jedynie jako część osobowości jego cudownej żony. Kolejną rzeczą której każda z nas mogłaby się uczyć od Apfel jest pewność siebie. Kobieta nie wstydzi się swojego wieku, zmarszczek, czy siwych włosów. Dodatkowo, nie uważa, że kobiety powinny spełniać wymogi modelek z wybiegów. Sama mówi, że nie nosi Chanel, ponieważ uważa, że ubrania te nie nadają się dla kobiet o normalnych kształtach. Powiedziała kiedyś, że ubrane w stroje Chanel kobiety wyglądają jak kiełbasy. Pięknie jest widzieć w świecie mody kogoś, kto otwarcie głosi, że ubrania mają pasować do naszych kształtów, a nie na odwrót. Iris nierzadko zaprasza starsze kobiety do swoich projektów, czym bezsprzecznie wspiera ideę starzenia się z gracją i zabawą. Apfel zdaje się też nie przejmować zbytnio opiniami innych. Jej stylizacje niejednokrotnie wzbudzały kontrowersje. Doskonałym przykładem było ubranie XIX-wiecznej szaty liturgicznej na jedno z przyjęć. Według niektórych jej styl jest tak głośny, że wręcz przerysowany. Co więcej, wielu trudno uwierzyć, że kobieta ubiera się tak niezwykle na co dzień i to od wielu dekad! Myślę, że taką odwagę do eksperymentowania i wyrażania siebie, a jednocześnie dobrej zabawy modą każda z nas chciałaby mieć. Niekoniecznie, żeby wyglądać jak Iris Apfel, ale żeby wyglądać dla siebie, a nie dla innych. Czym jest styl Iris Apfel i co go wyróżnia? Mam wrażenie, że próba wiernego opisania stylu Iris Apfel skończyłaby się całkiem grubą książką. Rozległość jej gustu i inspiracji jest właściwie nieograniczona. Amerykanka jest bezkompromisowa i piękna w swojej niezwykłości. Jej barwne ubrania i niekiedy absurdalne dodatki są niejakim kontrastem do trzeźwego osądu. Świat mody określa ją niekiedy barwnym ptakiem i każdy, kto chociaż raz widział Iris z pewnością się z tym zgodzi. Kolor może wyciągnąć zza grobu Tytuł tego akapitu jest powiedzonkiem samej Iris. W tym jednym zdaniu zawiera się jej niepohamowana miłość do głośnych i wyrazistych barw. Apfel uważa, że powinnyśmy łączyć w swoim ubiorze intensywne kolory. Dzięki temu nie tylko ożywiamy swój wizerunek, ale także kolorujemy świat. Rzadko można zobaczyć Iris w ubraniach o neutralnej barwie, jednakże prawie na pewno będą one uzupełnione biżuterią w bardzo wyrazistych barwach. Moda jest zabawą Łączenie stylów z różnych zakątków świata, ale też wszelakich wzorów, a nawet epok jest kolejnym znakiem rozpoznawczym Iris. W jej stylizacjach nierzadko widać inspiracje czerpane z podróży, cechy stylu Boho, ale też ubrania z sieciówek kontrastujące z kreacjami z najznamienitszych wybiegów. Jak pisałam wcześniej, Iris uwielbia ubrania za to, jakie są, a nie jakie mają metki. Mieszanie faktur i tekstyliów także jest dla niej dość charakterystyczne. Często można ją zobaczyć z futrem lub włochatą torebką. Nie boi się frędzli, falban, skór, piór czy koronek. Oczywiście nierzadko są to materiały luksusowe i mało praktyczne w życiu codziennym, nie oszukujmy się jednak, Iris raczej nie jest zainteresowana „zwykłym” życiem. Biżuteria nie może być nudna Biżuteria to prawdopodobnie znak rozpoznawczy amerykanki. Iris Apfel uwielbia przywozić biżuterię z podróży, to według niej najlepsze pamiątki. Oczywiście akcesoria muszą być nietuzinkowe, im bardziej zaskakujące, tym lepsze. Chętnie nosiła biżuterię przywiezioną z podróży do Afryki i Dalekiego Wschodu. Kolorowe bransolety, geometryczne kolczyki i grube łańcuchy to stały element jej kolekcji. Dodatki wykonane z kamieni ozdobnych i szlachetnych, a także ze szkła, drewna i surowców sztucznych traktuje na równi. Co ciekawe, nie jest typem celebrytki, która sięga po niedorzecznie drogie diamenty. Znacznie częściej spotkasz ją w srebrnej biżuterii, turkusach i czerwonych koralach, a nawet akrylowych bransoletkach. Iris sięgała niekiedy po niezwykle nieoczywiste akcesoria. Wśród nich znajdują się duże okulary z grubymi oprawkami, a nawet dodatki przeznaczone dla zwierząt! Na przykład wystąpiła kiedyś w naszyjniku przeznaczonym dla koni. Kolejną ciekawostką jest niechęć Apfel do torebek. Mimo uwielbienia dla sztuki w modzie, według Apfel torebki nie są czymś, czemu warto przykładać większą uwagę, a już na pewno nie warto w nie inwestować. Być jak Iris Apfel W młodości Iris usłyszała, że nie jest ładna i nigdy taka nie będzie, ale ma coś znacznie lepszego — jest interesująca. Młoda amerykanka z pewnością wzięła sobie te słowa do serca. Dziś sama uważa, że uroda jest przereklamowana. Według Iris ładne dziewczyny uważają się za wyjątkowe, jednakże szybciej niż się tego spodziewają, zostają z niczym. Według niej znacznie lepiej stworzyć swój własny styl. Być jak Iris oznacza bezkompromisowość w wyrażaniu siebie, odwagę do podążania pod prąd i uwolnienie wszystkich kreatywnych pokładów. Nie musisz ubierać się we wszystkie kolory świata i głośne wzory, aby być jak Iris. Jeżeli chcesz wziąć z niej przykład, porzuć przywiązanie do nadawania rzeczom wartości poprzez ich renomę. Iris uwielbiała niszowych projektantów, łączenie tanich ubrań z drogimi, brzydkich z ładnymi. Iris mimo zamożności wciąż targuje się ze sprzedawcami w pewnych zakątkach świata. Pozwala sobie na radość z życia i czerpanie inspiracji z każdej chwili, nieważne czy z dalekiej podróży, czy spaceru po osiedlu. Wydaje się, że sekretem do bycia jak Iris Apfel jest po prostu pozbycie się zahamowań w czerpaniu z życia i nieprzejmowaniu się co na to inni. Niektórzy z resztą opisywali małżeństwo Apfel jako dwoje dorosłych dzieci. Dołóż do tego chęć do edukacji i przepis na ikonę stylu – gotowy. Iris powiedziała kiedyś: „Trzeba wychodzić, ubierać się i wychodzić. Ja wciąż chcę być w świecie, być dla świata. A wielu starszych ludzi się poddaje. Często na pytanie »Jak się pani czuje?« odpowiadam: »Nie wiem, ale wciąż stoję. Bierzcie ze mnie przykład!«”. Spodobał Ci się ten post? Zobacz, czy kolejny spodoba Ci się bardziej! Zakochaj się w przepięknych ametystach Sprawdź, czy wiesz jak zrobić bransoletkę na gumce Poznaj nasze sposoby na pompony Dowiedz się, jak łączyć kolory Starość to przyszłość nas wszystkichIris Apfel, Helena Norowicz, DJ Wika, Madonna Buder i Teresa Bancewicz − coraz więcej kobiet w bardzo dojrzałym wieku wybiera aktywność, która wprowadza w ich życie prawdziwą rewolucję. Co łączy nas z tymi paniami? Bardzo wiele. One to my za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.„Jeśli zamierzasz siedzieć w miejscu i robić wciąż to samo, to lepiej od razu połóż się do trumny”, mówi 95-letnia Iris Apfel, ikona Nowego Jorku, która zachwyca towarzyskie salony charyzmą i dizajnerskimi okularami. Natomiast 82-letnia aktorka i modelka Helena Norowicz, niedawno reklamująca perfumy w stroju toples, hołduje zasadzie: „Biegaj. Jeśli nie możesz biegać, spaceruj. Jeżeli nie możesz spacerować, czołgaj się. Ale się ruszaj”.Czy w tych słowach kryje się antidotum na starość? Niewykluczone. Dlatego nie dajmy się złapać w sidła teoretyków od geriatrii, speców od farmaceutyków, magików od reklamy i szarlatanów od marketingu, którzy sprytnie kreują rzeczywistość, sugerując nam, że starsi ludzie potrzebują wyłącznie kleju do protez, pieluch pomocnych przy nietrzymaniu moczu i unormowanego trybu życia, sprowadzającego się do krótkich spacerków oraz dietetycznych posiłków urozmaiconych tabletkami na nadciśnienie. Nic bardziej mylnego. Oni potrzebują znacznie – lekarstwo na podcięte skrzydłaWszelki rodzaj ruchu był nieodłącznym elementem życia Heleny Norowicz. Jej elastyczne ciało do dzisiaj z łatwością robi szpagat. Ale, związana przez wiele lat z teatrem Studio aktorka, którą znamy też z takich filmów i seriali jak „Matka Teresa od kotów”, „Na Wspólnej” czy „Barwy szczęścia”, pracowała na to całe życie, ćwicząc i uprawiając to, profesja modelki, którą została w wieku 80 lat na zaproszenie firm Bohoboco i Nenukko, była dla niej wyzwaniem. – Muszę […] przyznać, że praca modelki jest bardziej męcząca niż praca aktorki. Najbardziej męczy chyba stanie w bezruchu i czekanie – mówiła w jednym z wywiadów. Dodawała, że w tej branży najważniejszy jest kostium, nosząca go osoba to jedynie dodatek. Zupełnie inaczej niż w teatrze, gdzie szata to tylko jeden z wielu elementów budujących postać. Ale Norowicz, estetka, która całe życie dbała, by wyglądać gustownie i oryginalnie, pozowała nie tylko w kostiumie. W reklamie perfum Bohoboco zaprezentowała się w wersji toples, pokazując, jak ujmowali to twórcy zapachu, szlachetną urodę i tajemnicze związała się z branżą modelingu kilkanaście lat po przejściu na emeryturę i odejściu z teatru, które, jak wspomina, podcięło jej skrzydła. Obawiała się, czy podoła, ale ostatecznie stwierdziła: „Wzdychasz, jęczysz, że nie masz propozycji aktorskich. Potraktuj to jak aktorskie wyzwanie”.Wyzwaniem jest też zmiana mentalności Polaków, którzy nie mają zbyt dużo okazji, by w podobnych okolicznościach spotykać osoby starsze. Sama Norowicz uważa, że modeling potrzebuje dojrzałych kobiet, a nie tylko młodych dziewczyn, na których wszystko leży to oznaka odwagiOstatnią rzeczą, jaką przejmowałaby się Iris Apfel, jest to, czy coś leży na niej idealnie. W swoim długim życiu ta lwica salonowa była projektantką wnętrz i tkanin, biznesmenką prowadzącą z mężem przedsiębiorstwo tekstylne Old World Weavers, które sprowadzało materiały nawet z najbardziej egzotycznych krajów, stylistką, kolekcjonerką sztuki użytkowej i modelką ozdabiającą okładki prestiżowych uwielbia żywe kolory i oryginalne wzory, które wyróżniają ją spośród innych. Ale jej znakiem rozpoznawczym są olbrzymie okulary współgrające z burzą siwych włosów i ustami pokrytymi czerwoną szminką. – Nie mam urody, ale mam coś znacznie ważniejszego: styl – powtarza przy każdej okazji. – A w zmarszczkach nie widzę nic złego, są oznaką odwagi – w swoim rodzaju kolekcja ubrań i dodatków tej wielbicielki dżinsów miała okazję trafić na wystawę w słynnym nowojorskim Metropolitan Museum of Art. Zatytułowano ją „Rara avis”, czyli „Rzadki ptak”. – Zdaję sobie sprawę, że choć lubię bawić się modą, nigdy już nie będę wyglądać jak 20-latka, więc po prostu przestałam się tym przejmować. Trzeba wziąć się w garść, ruszyć z kanapy i robić to, co się kocha. Zobaczysz, jeśli zaczniesz działać, to w końcu tak się w tym zatracisz, że zapomnisz o wszystkich trudnościach – tysiące kroków zamiast bujanego fotelaJedną z takich trudności dla 87-letniej siostry Madonny Buder był habit, więc go zrzuciła. Znana jako „Żelazna Zakonnica” Buder urodziła się w zamożnej rodzinie w Saint Louis. Jako 24-latka wstąpiła do zakonu. Ale po szesnastu latach siedzenie w zamknięciu stało się dla niej nie do zniesienia. Dlatego wspólnie z 38 innymi siostrami opuściła zgromadzenie i założyła niezależny od Watykanu zakon Sióstr dla Chrześcijańskiej temu śmiałemu posunięciu zaczęła robić to, co kocha: uprawiać sport. Dziś ma na koncie ponad 340 triatlonów, w tym ponad 45 Mistrzostw Świata Ironman uchodzących za najtrudniejsze zawody pod słońcem, podczas których płynie się na dystansie 4 km, na rowerze pokonuje trasę liczącą 180 km, a następnie należy zaliczyć pełny maraton, czyli 42,2 kilometra. Buder swój pierwszy triatlon pokonała, mając 52 lata, a swój najlepszy czas osiągnęła 10 lat później. Zaczęła trenować, bo dowiedziała się, że to dobry sposób na zharmonizowanie ciała, duszy i sportsmenka nie ma problemu z tym, że czerwony strój sportowy bezlitośnie obnaża jej ponadosiemdziesięcioletnie, pokryte zmarszczkami ciało. Koncentruje się na osiągnięciu celu, a zawsze startuje w jakiejś intencji, np. prosząc siły wyższe o wsparcie kogoś chorego lub wyrozumiałość dla zmarłego. Poza tym podczas biegu ma głowę zaprzątniętą układaniem krótkich wierszyków, które zapisuje po przekroczeniu mety, oraz liczeniem kroków – cały maraton to w jej przypadku 33 tys. 2010 roku ukazała się książka autorstwa Buder pt. „The Grace to Race”. Przy tej okazji internauci zamieszczali pod tekstami na temat zakonnicy komentarze w tym duchu: „Siostro, gdy dorastałam, chciałam być taka jak ty. Po przeczytaniu książki wiem, że trzeba mieć coś, po co się żyje, i że tym czymś wcale nie musi być bujany fotel. Proszę, definiuj dalej starczy wiek tak, jak definiujesz”. Triatlonistka nieustannie doznaje kontuzji. Przy każdym złamanym palcu czy nadwerężonym biodrze udziela reprymendy Panu Bogu i domaga się szybkiego uzdrowienia, mówiąc mu: „Ty wiesz, że moim celem jest ciągły bieg do Ciebie”.Autostopowiczka z adrenalinąKontuzje nękają nie tylko ciało, ale i duszę. Tak było w przypadku 84-letniej dziś Teresy Bancewicz, robiącej furorę jako najstarsza polska autostopowiczka. Pani Teresa, z wykształcenia plastyczka, była dekoratorką wnętrz i projektantką odzieży. Jej kolekcje znali bywalcy wszystkich krajowych targów tekstylnych. Rodzinie Bancewiczów powodziło się bardzo dobrze, dopóki w 1988 roku nie nastała transformacja ustrojowa, która pociągnęła za sobą upadek wielu firm. 55-letnia kobieta, podobnie jak jej mąż, też plastyk, straciła pracę i została z dochodami w wysokości 600 zł przeprowadzce z Wrocławia do wielkiego domu w leżącej pod Bolesławcem wsi nastąpiła kolejna katastrofa – samobójstwo popełnił nastoletni syn artystki, jedno spośród jej trojga dzieci. Bancewicz postanowiła ratować się przed depresją, uciekając w świat. Pierwszą podróż odbyła w wieku 62 lat. Do dziś nie zaprzestała tego „procederu”.Zwiedziła już kilkadziesiąt krajów, Estonię, Litwę, Łotwę, Szwecję, Finlandię, Danię, Norwegię, Izrael, Tunezję, Maroko, Egipt i kraje arabskie. – Czytam książki, reportaże na temat kraju, do którego jadę. Zabieram namiot, śpiwór, miniaturową kuchenkę, suche paliwo w tabletkach, artykuły higieniczne, zapas mleka granulowanego, płatki zbożowe, podstawową apteczkę, sweter, kurtkę nieprzemakalną – opowiadała w jednym z każdą podróż pani Teresa zabiera też obowiązkowo kilogramy kompozycji kwiatowych, które sprzedaje, w ten sposób zdobywając pieniądze. Niekiedy również daje je w prezencie życzliwym jej ludziom, których spotyka w drodze. Wojaże to zupełnie nowy wymiar rzeczywistości. Życie pełne przygód. Bancewicz nocowała już na kempingach, w młodzieżowych schroniskach, w domach gościnnych ludzi, ale także w skalnych korytach, jaskiniach, grotach, w banku, na cokole pomnika Lenina, a także w przykościelnym pomieszczeniu, w którym, jak się okazało, przygotowywano do pogrzebu zmarłych.– Istotą mojego podróżowania jest kontakt z ludźmi, poznawanie ich zwyczajów, kultury. Poznaję opinię przeciętnych ludzi na temat rządzących oraz ekonomii – mówi. Przyznaje, że zdarzają się sytuacje niebezpieczne: kiedyś została napadnięta przez dwóch wyrostków, ale ostatecznie nie zainteresował ich jej skromny dobytek; wielokrotnie dostawała też propozycje o podtekście seksualnym, od podwożących ją kierowców, ale dzięki znajomości ludzkiej psychiki zawsze potrafi wybrnąć z takich opresji. – Na pewno podróże wzmacniają psychicznie i dostarczają mi adrenaliny. Wciąż pamiętam też o tym, że podróżowanie wyciągnęło mnie z choroby. Dzisiaj nie potrafię już bez tego żyć – Muzykant przy konsoliInnego rodzaju adrenaliny potrzebuje 79-letnia Wirginia Szmyt, bardziej znana jako DJ Wika. Słynna didżejka z wykształcenia jest pedagogiem. Pracowała z niepełnosprawnymi dziećmi oraz z chłopakami z kryminalną przeszłością, którzy trafili do zakładu poprawczego. Wszystkich zawsze traktowała z szacunkiem i sympatią. I takie same uczucia żywi do ludzi, którzy przychodzą na jej imprezy – często są to seniorzy, ale nie tylko. Mówi, że didżeje to artyści, ale ona jest bardziej jak Janko Muzykant. Długo uczyła się od młodych miksowania i efektów specjalnych, takich jak sztuczki świetlne i puszczanie dymu. Reagowali zazwyczaj słowami: „Spoko babciu, świetnie ci idzie”. Techno czy metal to dla Wiki szok, coś niespotykanego w czasach jej młodości, ale brnie dzielnie przez wszystkie te gatunki, ciesząc się, że powraca moda na muzykę lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Lecz nie ogranicza się do takich odtwórczych działań. – Staram się przede wszystkim wypracować własny styl, żeby było czuć go na imprezach – na rzecz osób starszych DJ Wika, która jest organizatorką parad seniorów i tzw. Dancingów Międzypokoleniowych, doskonale wie, że jej imprezy to coś więcej niż zwykłe potańcówki. To często ostatnia deska ratunku dla wykluczonych i samotnych seniorów. Tu mają okazję pozbyć się stresów związanych z codziennym życiem, poznać bratnią duszę i wykurować emocjonalne rany, jakie zadaje dość nieczułe na problemy osób starszych społeczeństwo. – Wiadomo, jak jest w Polsce: idziesz na emeryturę – przestajesz istnieć. Seniorzy to olbrzymi, niewykorzystany potencjał ludzi, którzy zostali brutalnie rzuceni na pastwę losu. […] Wydaje mi się, że jest parę zmian na lepsze, ale starość ciągle jest w Polsce czymś śmierdzącym, pokracznym i brzydkim – mówiła w rozmowie z Wika doskonale zarządza emocjami wirujących na parkiecie osób, ale równie dobrze potrafi zarządzać swoimi uczuciami. Już dwa tygodnie po śmierci męża prowadziła imprezę. – Dzisiaj to muzyka zastępuje mi miłość. Przemijanie to także umiejętność rekompensowania sobie braku kochanej osoby – tłumaczy. Podkreśla jednak, że starsze osoby mają o wiele większe aspiracje niż opłakiwanie zmarłych i zajmowanie się wnukami, jak często wydaje się młodym. Nie bądźmy ofiarami kultu młodości, bo w końcu przemijanie, którego tak się obawiamy, dotyczy i jej. To wszak atrybut życia, a nie starości. Edyta OchmańskaObserwuje, słucha, czyta i podróżuje. A potem nie może się powstrzymać, żeby o tym nie napisać. Pytanie, które najczęściej zadaje, brzmi: co o tym myślisz? Interesuje ją wszystko, co niekonwencjonalne i wyprzedzające epokę. Jest żądna wiedzy, ciekawa świata i ludzi. Od kilkunastu lat pracuje jako dziennikarka. Pisała dla takich tytułów, jak „Trendy Art of Living” czy „Dziennik. Gazeta Prawna”. Uwielbia Włochy i mistykę. Z wielką determinacją próbuje nauczyć się włoskiego. Nie lubi zimna, tłumu i hałasu. Jest uzależniona od kina, więc wolny czas najchętniej spędza w ciemnej sali kinowej. Często jeździ na rowerze i ćwiczy jogę. Do siebie i życia podchodzi z dystansem. Czasami chciałaby być Iris Apfel to amerykańska ikona mody, projektantka wnętrz i modelka. Jej znakiem rozpoznawczym są charakterystyczne, duże, okrągłe okulary, kolorowe płaszcze i wielka biżuteria! Iris Apfel – wiek, maż, filmy i nagrody, Instagram Imię i nazwisko: Iris Apfel Data urodzenia: 29 sierpnia 1921 Miejsce urodzenia: Nowy Jork Mąż: Carl Apfel (1914-2015) Filmy: „Bill Cunningham: New York” reż. Richard Press (2010), „Iris” reż. Albert Maysles (premiera: New York Film Festival 2014); „If You’re Not in the Obit, Eat Breakfast” reż. Danny Gold (2017); „The Will Iris Apfel” reż. Martin Werner (2019) Nagrody: Women Together Special Award (2016), Women’s Entrepreneurship Day Pioneer Award za pracę na rzecz mody (2016) i The New Jewish Home’s (2017) Instagram: @ Instagram: @ Iris Apfel – dzieciństwo i młodość Iris Apfel urodziła się 29 sierpnia 1921 roku w Nowym Jorku, w rodzinie pochodzenia żydowskiego. Była jedynym dzieckiem Samuela Barrela i urodzonej w Rosji Sadye Barrel. Ojciec pracował w branży szklarskiej, a matka prowadziła mały sklep z ubraniami. Ważną rolę w życiu Iris, odegrał dom dziadków, nie tylko z uwagi na postać dziadka, który był zawodowym krawcem i to on nauczył ją, jak ważne są detale, a jego córki szyły na cele charytatywne. Mała Iris najwięcej czasu spędzała właśnie w tym domu i tam najbardziej lubiła zabawę skrawkami materiałów. To, co ją w nich urzekało, to różnorodność wzorów, kolorów i faktur. Dodatkowo Iris, od najmłodszych lat, lubiła jeździć metrem na Manhattan, gdzie buszowała po sklepach z antykami i starociami, zdobywając swoje pierwsze nabytki do kolekcji biżuterii. Studiowała historię sztuki w New York University i uczyła się w szkole artystycznej na Uniwersytecie Wisconsin. W młodości pracowała jako copywriterka dla „Women’s Wear Daily” i dla dekoratorki wnętrz Elinor Johnson, z którą przygotowywała mieszkania na sprzedaż. Była też asystentką ilustratora Roberta Goodmana. Apfelowie – prawdziwe love story Iris poznała Carla Apfela w 1947 roku, a poślubiła go 22 lutego 1948 roku. Jak podkreśla we wspomnieniach pierwszą randkę mieli w Dzień Kolumba, zaręczyli się w Święto Dziękczynienia, a pobrali w dniu Urodzin Waszyngtona! Nigdy nie zdecydowali się na posiadanie dzieci. Decyzja ta, podyktowana była obowiązkami zawodowymi, związanymi z licznymi podróżami. Ponadto, Iris uważa, że posiadanie dzieci to odpowiedzialność i duża zmiana w życiu, a ona nie chciała, aby dziecko wychowywało się z nianią. Iris i Carl byli małżeństwem przez prawie 68 lat. To wyjątkowa para, ludzie przepełnieni miłością od pierwszego wejrzenia, podziwem i wzajemnym szacunkiem do samego końca. Carl Apfel zmarł w 2015 roku, trzy dni przed swoimi 101 urodzinami. Instagram @ Old World Weavers Iris i Carl, to nie tylko kochające i wspierające się małżeństwo, to także założona w 1950 roku firma tekstylna Old World Weavers, którą rozwijali i prowadzili do 1992 roku. Siedziba znajdowała się przy 115 East 57th Street na Manhattanie. Specjalizowali się w reprodukcji tkanin z XVII, XVIII, XIX i początku XX wieku. W ich poszukiwaniu, także tych najlepszych i niedostępnych w Stanach Zjednoczonych, regularnie podróżowali, głównie do Europy, ale też Afryki i Azji. Zagraniczne wyjazdy nie miały wyłącznie biznesowego charakteru. Podczas nich, Iris nie tylko robiła zakupy niezbędne dla swoich zamożnych klientów i firmy, ale chętnie kupowała biżuterię i niezwykłe ubrania do swojej kolekcji. Dzięki temu można w niej znaleźć niesamowite stroje ludowe, egzotyczne kostiumy, szaty liturgiczne i niespotykaną ilość biżuterii w pełnym przekroju. Są w niej zarówno plastikowe zdobycze z bazarów, jak i prawdziwe okazy z kamieniami szlachetnymi. Apfelowie z dużym powodzeniem prowadzili swoją firmę Old World Weavers, która realizowała przede wszystkim zlecenia dla zamożnych i niezwykłych klientów. W ich dorobku jest współpraca z Białym Domem podczas rządów dziewięciu prezydentów Stanów Zjednoczonych. Projekty dla amerykańskich przywódców w Białym Domu robili podczas prezydentur Trumana, Eisenhowera, Kennedy’ego, Johnsona, Nixona, Forda, Cartera, Reagana i Clintona. Apfel zyskała wówczas przydomek „Pierwszej Damy Tkaniny”. Instagram @ Zuchwała Iris Apfel Po sprzedaży firmy Apfelowie zdecydowali się na emeryturę i w końcu mieli czas zająć się czym tylko chcieli. Dla Iris nie oznaczało to bynajmniej, że zrezygnuje z aktywnego życia czy przestanie tworzyć prawdziwą sztukę. Miała 84 lata, kiedy 13 września 2005 roku w Instytucie Kostiumu w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku otwarto wystawę „Rara Avis (Rave Bird): The Irreverent Iris Apfel”. Pierwszy raz w historii zaprezentowano wystawę, która nie była poświęcona projektantowi mody, a osobie uważanej za osobowość modową, którą zawsze wyróżniał nonszalancki styl. Pomysł na to niezwykłe przedsięwzięcie, którego tytuł można przetłumaczyć jako "Rzadki Ptak: Zuchwała Iris Apfel", narodził się przez przypadek. Wymyślił go Stéphane Houy-Towner, kurator nowojorskiego Costume Institute, po tym jak w porcie utknęły materiały na planowaną przez niego ekspozycję. Kustosz wystawy doskonale wiedział, że Iris posiada jedną z największych kolekcji biżuterii w Stanach Zjednoczonych i to ona, uzupełniona o jej stroje i stylizacje skomponowała całość. Niewątpliwy sukces projektu sprawił, że przygotowano mobilną wersję wystawy, tak, aby mogła się przemieszczać. Dzięki temu pokazano ją w Norton Museum of Art, w West Palm Beach na Florydzie, w Nassau County Museum of Art w Roslyn Harbor w Nowym Jorku i Peabody Essex Museum w Salem w stanie Massechusetts. Barbie Apfel Iris Apfel jest niezaprzeczalną ikoną stylu. Jest jak kolorowy ptak, niepowtarzalny i spektakularny w swoich połączeniach. Artystka posiada wyjątkowy charakter i niebywałą umiejętność łączenia wzorów, faktur, kolorów, ubrań i biżuterii, rzeczy wydawałoby się na pierwszy rzut oka ładnych i brzydkich, tanich i drogich. Apfel zawsze osiąga swój cel, a ostateczny efekt zaskakuje i zachwyca, dlatego w 2018 roku Mattel z własnej inicjatywy stworzył nietypową odsłonę najsłynniejszej lalki świata – Barbie Apfel. Do sprzedaży trafiły dwie lalki stylizowane na ikonę mody! Instagram @barbiestyle Ikona stylu Iris Apfel – przepis na sukces Jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci mody Iris Apfel - pierwsze poważne działania w dziedzinie mody i branży beauty zrobiła w wieku 84 lat. Mając 97 lat podpisała kontrakt z międzynarodową agencją modelek IMG. Żartuje, że jest najstarszą nastolatką świata. W 2018 roku, nakładem wydawnictwa Harper Collins, ukazała się autobiografia Apfel zatytułowana „Iris Apfel: accidental icon: Musings of a Geriatric Starlet”. Jak wynika z tytułu Apfel nigdy nie chciała zostać ikoną mody, ale i tak ikoną stylu została, bo to on zawsze ją wyróżniał. Kiedy świat wielbił minimalizm, ona się nie poddawała, pozostawała wierna barokowi i pielęgnowała swoją niezachwianą wizję, zmieniającą świat mody. Choć początkowo nie chcieli jej sprzedać żadnej pary, to ona w swoim uporze i tak dopięła swego i już w latach 40. XX wieku nosić dżinsy zaczęła! Nawet jeżeli było to możliwe tylko w jedynym, dostępnym dla niej rozmiarze, którym był chłopięcy model! Apfel wykłada na wydziale Tekstyliów i Odzieży Uniwersytetu Texas, bierze udział w sesjach zdjęciowych i pokazach mody, gra w reklamach, przygotowuje kampanie i sprzedaje autorskie kolekcje biżuterii. Jej sylwetkę opisywały najsłynniejsze magazyny modowe na świecie, zabiegają o nią największe domy mody i marki kosmetyczne. Znana z ciętego języka i wprowadzająca niepowtarzalny koloryt artystka wystąpiła w filmach i dokumentach opowiadających o niej i Carlu. Pokazuje w nich swój przepis na życie i twórczość. Jak sama twierdzi, wśród najważniejszych zasad, którymi się kieruje, są te, aby myśleć niezależnie i mieć partnera, który wspólnie cieszy się z sukcesów, nie przejmować się swoim wiekiem i nie mylić posiadania pieniędzy z posiadaniem stylu czy szczęścia. Galeria zdjęć – sprawdź, czy podoba Ci się eklektyczny styl Iris Apfel - stuletniej ikony mody? Źródło: Instagram @ Zobacz galerię 10 zdjęć

iris apfel w młodości