Jan, gra Czes艂awa Konarskiego w serialu "Czas honoru" Wieczorek: Krystian, gra Martina Halbe w serialu "Czas honoru" Adamczyk: Piotr, gra Larsa Rainera w serialu "Czas honoru" Wieczorkowski: Jan, gra W艂adka Konarskiego w serialu "Czas honoru"
Jan Wieczorkowski, czyli Mateusz ze "Szpilek na Giewoncie" i W艂adek Konarski z "Czasu honoru", 24 lutego 艣wi臋tuje swoje 40. urodziny! Stukn臋艂a mu czterdziestka! - 艢wiat Seriali w INTERIA.PL
Powstanie". Si贸dmy sezon "Czasu honoru", najpopularniejszego polskiego serialu historycznego, opowiada o wydarzeniach Powstania Warszawskiego. Gdy wydawa艂o si臋, 偶e po sze艣ciu sezonach emisji "Czas honoru" na dobre zniknie z anteny telewizyjnej Dw贸jki, producenci postanowili jeszcze raz powr贸ci膰 do historii o dzielnych polskich
CZAS HONORU 5, odc. 54 w TVP1 w niedziel臋, 9.09.2012. Po premierze w telewizji CZAS HONORU odc. 54 ONLINE ZA DARMO dost臋pny tak偶e w internecie na stronie VOD TV
Pu艂kownik Orlicki (Marek Fr膮ckowiak) przekazuje ch艂opakom instrukcje z Londynu dotycz膮ce Archiwum AK, kt贸re bezwzgl臋dnie ma si臋 znale藕膰 poza zasi臋giem NKWD i UB. 1/8 "Czas honoru", odc. 12 - "Koniec tej mi艂o艣ci"
Bronek Woyciechowski Czarny- urodz 1913. porucznik Wojska Polskiego, narzeczony Wandy Ryszkowskiej. Przed wojn膮 oficer rezerwy i jedyny dziedzic warszawskiego fabrykanta. Najpierw by艂 egzekutorem w ZWZ, p贸藕niej pracowa艂 z przyjaci贸艂mi w oddziale specjalnym. W 1944 awansowany na kapitana. W 1945 prowadzi dalsz膮 walk臋 w szeregach Delegatury Si艂 Zbrojnych na Kraj. W 1946 wys艂any z
Jan Konarski 1 Eugeniusz Piasecki University School of Physical Education in Pozna艅, Poland Received: 11 June 2009; received in revised form: 12 September 2009; accepted: 20 September 2009
Maria KONARSKA (Katarzyna Gniewkowska) z serialu CZAS HONORU wci膮偶 nie wie jaki los spotka艂 jej syn贸w. W Czas honoru odc. 60 Konarska i Otto Kirchner (Jacek Miko艂ajczak) wracaj膮 do Warszawy.
Nadal nie mamy odpowiedzi na jan konarski z czasu honoru. Krzy偶贸wka. Nadal pracujemy nad znalezieniem w艂a艣ciwej odpowiedzi. Spr贸buj wr贸ci膰 p贸藕niej lub poszukaj innego.
Plan 7 sezonu "Czasu honoru" w 艢wiebodzicach i Walimiu to tak偶e 200 cz艂onk贸w grup rekonstrukcyjnych, setki statyst贸w, 35 kaskader贸w, kilkadziesi膮t pojazd贸w cywilnych i wojskowych z epoki
uqAWJF9. Zdj臋cie. Lena jak zwykle wsta艂a rano. Musia艂a wyszykowa膰 Jasia na zaj臋cia. (Zapisa艂a go na zaj臋cia rysowania). Talent oczywi艣cie odziedziczy艂 po Janku, pi臋knie rysowa艂. Szczeg贸lnie ludzi. Zajrza艂a do niego. Nie chcia艂a go obudzi膰. Czym by艂 starszy tym bardziej przypomina艂 Janka. Tak s艂odko spa艂. W pokoiku obok chrapa艂 Micha艂. Ostatnio zdoby艂a najprawdziwsze jajka, a naprawd臋 trudno je zdoby膰. Posprz膮ta艂a w sieni i zabra艂a si臋 do robienia jajecznicy i zaparzenia niestety starej herbaty. Straszliwie kocha艂a Jasia nad 偶ycie. Wszystko by dla niego zrobi艂a. Jasio na lekcji rysowania sp臋dza艂 kilka godzin. Sprawia艂o mu to wielk膮 przyjemno艣膰. Naprawd臋. Ostatnio pomy艣la艂a sobie, 偶e chcia艂aby jeszcze jedno dziecko.. Wiedzia艂a , 偶e to g艂upi pomys艂, ale... Micha艂 jednak chcia艂 mie膰 dziecko. Janek Markiewicz zawsze b臋dzie jego ojcem na pierwszym miejscu. Chcia艂by mie膰 z Lenk膮 gromadk臋 dzieci... Tych plan贸w jeszcze jej nie opowiedzia艂. Lecz zamierza. Lenka by艂a szcz臋艣liwa, 偶e Micha艂 z ni膮 jest. ''Wzorowy drugi tata dla Jasia''-my艣la艂a nocami. 呕yli teraz jak normalne rodziny przed wojn膮. Czas nadszed艂 , 偶eby obudzi膰 swoich leni贸w. Jasio wsta艂 opornie. Nie by艂 ju偶 taki ma艂y.. Dzi艣 dzie艅 wygl膮da膰 mia艂 ca艂kiem interesuj膮co. Przyzna艂a. Zacz臋艂a cerowa膰 spodenki Jasia. Po zaprowadzeniu Jasia do Prawdziwej szko艂y rysunku do kt贸rej sama chodzi艂a jak by艂a ma艂a, poszli na obiad do Wiktorii i W艂adka. By艂a i nich bardzo przyjemna, wr臋cz lekka atmosfera. Lubili艣my do nich przychodzi膰. Z Rud膮 sta艂y si臋 teraz prawdziwymi przyjaci贸艂kami. Codziennie si臋 spotyka艂y. Szy艂y ubranka dla przysz艂ego dziecka. Czu艂a , 偶e to b臋dzie dziewczynka. Wida膰 ju偶 nawet brzuch. Wiktoria s膮dzi, 偶e zasz艂a w ci膮偶e przed aresztowaniem. By艂a taka zagubiona, 偶e dopiero niedawno si臋 zorientowa艂a. Maria Konarska by艂a prze szcz臋艣liwa , 偶e b臋dzie mia艂a wnuka/wnuczk臋. Pomaga艂a si臋 opiekowa膰 Jasiem. ''Musz臋 nabra膰 do艣wiadczenia.''-powiedzia艂a 艣miej膮c si臋 do niej. Ja艣 bardzo j膮 polubi艂. Sp臋dza艂a z nim przynajmniej godzin臋 dziennie. W艂adek cieszy艂 si臋 zaanga偶owaniem Rudej w opiece dziecka. W艂adek postanowi艂 przeprowadzi膰 si臋 z ni膮 do Warszawy. Kilka alejek dalej od Guzika i Leny. Chcia艂 by膰 tak偶e bli偶ej matki. Kilka dni temu znalaz艂a si臋 w szpitalu. Nie jako lekarz, ale jako pacjent. Dolega艂o co艣 z jej w膮trob膮. Cz臋sto bola艂 j膮 brzuch. Po pysznym obiedzie u Konarskich przeszli si臋 na malutki spacer. Byli coraz bli偶ej siebie.. Micha艂 nie do艣膰 , 偶e rewelacyjnie zajmowa艂 si臋 Jasiem to nawet pomaga艂 jej w obowi膮zkach domowych. My艂 okna, pod艂ogi, talerze... Lena pracowa艂a w sklepie Pani Heleny, matki Wandy. Znajdowa艂a si臋 na pawiaku. Ko艅czy艂 si臋 jej proces. Bronek czeka艂 na wyrok. Po spacerze zajrzeli na cmentarz, zapalili 艣wieczk臋 i pomodlili si臋. Teraz trzeba by艂o odebra膰 Jasia. -Patrzcie co dzi艣 namalowa艂em. -poda艂 Micha艂owi i Lenie rysunek. Na nim byli narysowani kolorowymi kredkami on, Lena i Jasio. -艢liczne!-przytuli艂a z Konarskim go jak najmocniej . Guzik i Jasio poszli na plac, a Lena ca艂y wiecz贸r sp臋dzi艂a na robieniu porz膮dk贸w. Niezliczone ilo艣ci skarpetek , o艂贸wk贸w i rysunk贸w Ja艣ka. Wszystkie przechowywa艂a w teczce. Na pami膮tk臋. Przy okazji znalaz艂a zdj臋cie Janka. Przytuli艂a je mocno. Zawsze trzeba mie膰 nadziej臋... W艂adek: Od ostatnich zdarze艅 wiele si臋 zmieni艂o i go zaskoczy艂o. Na przyk艂ad zwi膮zek Guzika z Len膮. Ma艂y Ja艣 nazywa艂 go bardzo si臋 lubi艂 z Jankiem zreszt膮 jak my wszyscy, ale on nie by艂 zadowolony z tego , 偶e si臋 spotykaj膮. Jednak nie mia艂 do tego g艂owy. Ja natomiast ca艂y czas opiekowa艂em si臋 Rud膮 i przysz艂ym dzieckiem. Je艣li b臋dzie to ch艂opiec nazwiemy go Kamil. Po dawnym koledze , kt贸rego straci艂 w J贸zefowie. Cz臋sto o nim my艣la艂, ale pogodzi艂 si臋 z jego 艣mierci膮. Nikomu nie m贸wi艂, ale strasznie brakowa艂o mu ojca. Zawsze by艂 przy nim i go docenia艂. Mo偶na by艂o przed wojn膮 z nim na prawd臋 pogada膰. Mia艂 na sumieniu , 偶e przez jego odbicie z pawiaka zgin膮艂. Ale najwa偶niejsze , 偶e mia艂 przyjaci贸艂 w drodze dziecko i Rud膮. Zawsze go pociesza艂a. Bronek ca艂y czas planuje odbicie Wandy z wi臋zienia. Ale oboje nie wiedzieli jak. Mo偶e tak jak Rud膮? Tu by艂 znak zapytania.. Micha艂: Cieszy艂 si臋 , 偶e ponownie pozna艂 Len臋. Pami臋膰 zosta艂a jeszcze zamazana po Celinie. ''Wszystko w swoim czasie.''-m贸wi艂a Lenka do W艂adka. Jak wida膰 Guzik mia艂 艣wietny kontakt z Jasiem. Powoli im si臋 uk艂ada艂o. Byli jak normalna, grzeczna rodzinka. Czego Bronek im zazdro艣ci艂. Micha艂 i Lenka cz臋sto zapraszali dawnych przyjaci贸艂 do siebie na obiad , kolacj臋. Micha艂 zmieni艂 si臋 na powa偶niejszego m臋偶czyzn臋, ale bywa艂y momenty , 偶e poderwa艂 jak膮艣 przechodz膮c膮 panienk臋. Codziennie z Len膮 chodzili na cmentarz do Janka , a potem na gr贸b Czes艂awa. Wanda: Na razie dali jej spok贸j. Nie d艂ugo mia艂y zapa艣膰 wyroki. Dopiero mia艂a jedn膮 rozpraw臋. Nic nie m贸wi艂a, bo nie wiedzia艂a. Pozna艂a Danut臋. By艂a w celi obok. Rozmawia艂y cz臋sto o sobie. Wanda powoli oswaja艂a si臋 z tym, 偶e Bronek albo nie 偶yje , albo o niej zapomnia艂. Dla niej ca艂e 偶ycie straci艂o sens. Wiedzia艂a , 偶e dostanie albo wyrok 艣mierci , albo pozbawienie wolno艣ci. Wybra艂aby 艣mier膰. Oboj臋tne jej by艂o czy rozstrzelanie czy powieszenie na szubienicy. Nie wytrzymywa艂a siedzenia ju偶 w celi. P贸艂 艣ciany by艂o przez ni膮 zapisane. ''To przez Ciebie Gra偶yna. Czy nie mog艂a艣 oszcz臋dzi膰 doniesienia na mnie i matk臋?''-to by艂o jedno,przyk艂adowe zdanie napisane przez ni膮. Nie mog艂a darowa膰 Gra偶ynie za to co jej zrobi艂a. Mog艂a u艂o偶y膰 sobie 偶ycie z Bronkiem.. nadziei na ocalenie ju偶 nie mia艂a. Bronek: Czas sp臋dzony ze Staszkiem nie by艂 wcale stracony. 艢wietnie si臋 rozumieli. Sta艣 pomaga艂 mu w prowadzeniu domu. Co nie by艂o 艂atwe dla Bronka, bo zawsze o to dba艂a Wanda. Po po艂udniami chodzili na spacery. Wieczorami omawiali jak uwolni膰 Wand臋. Bronek wierzy艂 , 偶e jako艣 j膮 uwolni. Cho膰 nie wiedzia艂 jak. Nocami my艣la艂 , 偶e gdyby uda艂o im si臋, mogliby si臋 zaopiekowa膰 Stanis艂awem. ''To dobry dzieciak''-m贸wi艂 Bronek do braci Konarskich na obiedzie. Wanda 偶yje, czuje to. Musia艂 si臋 spieszy膰. Codziennie m贸g艂 zapa艣膰 wyrok. ''Oby pozbawienie wolno艣ci''-modli艂 si臋 w duchu. W艂adek ma kontakty z Lewi艅sk膮. M贸g艂by prosi膰 o przewiezienie do innego wi臋zienia, a mo偶e zupe艂nie by Ada pomog艂a? Katia i Ada: Katia Lewi艅ska przywi膮za艂a si臋 do W艂adka w czasie , gdy by艂a u nich w lesie. Ada Lewi艅ska nie popiera艂a tego. Nie chcia艂a , 偶eby jej c贸rka przyje偶d偶a艂a do bandyty. To absurdalne. Ale by艂a winna 艣mierci oddzia艂u W艂adka. Szczerze? To chcia艂a co艣 dla niego zrobi膰.. Dzia艂o si臋 z ni膮 co艣 Ruda i Lenka: Plan Bronka od razu doszed艂 do Rudej. ''Mo偶e by obesz艂o si臋 bez 艣mierci?''-m贸wi艂a do Leny na spacerze. To by艂 mi艂y wiecz贸r. Obie kobiety chodzi艂y po lesie. Lena dawa艂a rady macierzy艅skie. Ruda nie mia艂a poj臋cia jak zaj膮膰 si臋 ''ma艂ym bobem'' By艂y szcz臋艣liwe , ale nie wiedzia艂y ile te szcz臋艣cie potrwa. ''A jak Micha艂 si臋 dowie o pieni膮dzach?''-opowiada艂a Rudej o zaistnia艂ej sytuacji. ''Micha艂 kocha Ci臋 nad 偶ycie. Na pewno nie sprawi, 偶e jakie艣 g艂upie pieni膮dze rozwal膮 wasz zwi膮zek. Najwa偶niejsze , 偶e 偶yjemy i mamy siebie nawzajem''-powiedzia艂a prawd臋 Wiktoria zak艂adaj膮c i zdejmuj膮c sw贸j pier艣cionek od W艂adka. Sta艣. By艂 pochmurny wrze艣niowy dzie艅. Bronek czu艂 si臋 ostatnio osaczony. Nie ukrywa艂 , 偶e si臋 boi. Wydawa艂o mu si臋 , 偶e kto艣 go ca艂y czas 艣ledzi... Szybko wraca艂 po spotkaniu z ch艂opakami. Wyci膮gn膮艂 klucz i chcia艂 przekr臋ci膰 zamek. Nie uda艂o si臋. Ponownie podj膮艂 pr贸b臋 otwarcia drzwi. By艂y otwarte. M艂ody Woyciechowski wyj膮艂 z p艂aszcza pistolet i zakrad艂 si臋 ostro偶nie do przedpokoju. W pokoiku zasta艂 16 letniego nieznajomego ch艂opca, kt贸ry siedzia艂 u niego na krze艣le. Nigdy nie by艂 tak zdziwiony. -Co tutaj robisz?-spyta艂 spokojnie Bronek , chowaj膮c bro艅. -Wiem, 偶e nie jeste艣 zwyk艂ym go艣ciem-rzek艂 jestem. -A kim niby jestem?-zapyta艂 zaciekawiony Bronis艂aw. -Masz na pewno jakie艣 kontakty z podziemiem i jeste艣 偶o艂nierzem. Te偶 chc臋 taki by膰. -Id藕 smarkaczu do swojego troch臋 zirytowany Woyciechowski, -Nie mam domu. Rodziny te偶. Wszystkich zabrali dwa tygodnie temu. Ukrywam si臋 ca艂y czas. Nie mam nic do roboty i stracenia. Chc臋 si臋 do Was przy艂膮czy膰 , prosz臋! -Ile ty masz lat? S艂uchaj jestem normalnym stanowczo siadaj膮c na fotel. -W marcu b臋d臋 mia艂 szesna艣cie-rzek艂 prosi膰 o co艣 do picia? Nic nie pi艂em od kilku dni. Bronek nala艂 wody do szklanki i poda艂 Stasiowi. ''Do czego taki dzieciak by mi si臋 przyda艂?''-zada艂 sobie pytanie. -To jak b臋dzie prze pana?-Staszek po prostu rwa艂 si臋 do walki. Wypi艂 ca艂e dwie szklanki wody i b艂aga艂 Woyciechowskiego , 偶eby przyj膮艂 go w jego szeregi. -Masz gdzie i艣膰? -Dok艂adnie to nie. W piwnicach si臋 chowam , ale jestem zdemaskowany. Odkryli moj膮 miejsc贸wk臋. -Mo偶esz u mnie na razie zosta膰. Masz dokumenty , legitymacje , co艣 w tym stylu?-Bronis艂aw nie wierzy艂 w艂asnym uszom. Zmieni艂 si臋. Zajmie si臋 ch艂opakiem. On te偶 nie ma nic do roboty. Ledwo co wyszed艂 z depresji.. -Pewnie , 偶e mam! A bro艅 dostan臋? -Nie szalej. Za艂atwi艂em Ci dach nad g艂ow膮. Ja id臋 si臋 , zmy艂 szklank臋 i ruszy艂 do drzwi. -Mog臋 z panem?-Staszek zerwa艂 si臋 z krzes艂a i podbieg艂 do Bronka. -Jak musisz....- ''Mam przynajmniej towarzystwo''-pociesza艂 si臋 w my艣lach Bronek. Wanda wci膮偶 kr膮偶y艂a mu w g艂owie. Min臋艂o 15 minut. Usiedli na 艂awce. Bronek zacz膮艂 ws艂uchiwa膰 si臋 w 艣piew gawron贸w i rozgl膮da膰. W oddali zobaczy艂 Micha艂a z Len膮 i Jasia zbieraj膮cego listki klonu. Nie by艂 pewny , czy to on. Wola艂 to sprawdzi膰. -Poczekaj. -rzek艂 do Staszka. Nie myli艂 si臋. To byli oni. Podbieg艂 do nich. Nie widzieli go. Byli odwr贸ceni. -Masz Ja艣 poda艂 Micha艂owi bukiecik Bronek by艂 bardzo zdziwiony. -O zarumieniona Lena. Woyciechowski. -Serwus!-powiedzia艂 Micha艂. -Jak si臋 czujesz?-spyta艂a jak zawsze troskliwa Lenka. -A no tak sobie. Mam na Staszka. -Jak to? - spyta艂 Guzik. -艢ledzi艂 mnie. Chce spokojnie Bronek. -Chyba 偶artujesz. -Dobra lec臋. Trzymajcie si臋. Serwus- po偶egna艂 si臋 Woyciechowski. Do艣膰 mia艂 spaceru. Podszed艂 do Staszka. -Wracamy. Poszli w milczeniu do domu. Przes艂uchanie. Wanda Ry偶kowska po aresztowaniu z radia , trafi艂a do wi臋zienia na Mokotowie. By艂a tak torturowana , 偶e zosta艂a przeniesiona do szpitala na kilka dni. Oczywi艣cie pod sta艂膮 obserwacj膮. Z 艣licznej przedwojennej aktorki sta艂a si臋 n臋dzna wi臋藕niarka. Mia艂a ogolon膮 g艂ow臋 i schud艂a 10 kilogram贸w. Do celi przysz艂a stra偶niczka. -Ry偶kowska na przes艂uchanie! Wanda wiedzia艂a , 偶e to ju偶 koniec. Nie wytrzyma nast臋pnego przes艂uchania i tortur. To by艂o nie do wytrzymania.. Marzy艂a , 偶eby po艂o偶y膰 si臋 i nie wsta膰 ju偶 nigdy wi臋cej. Ju偶 na niczym jej nie zale偶a艂o. Albo spotka膰 Bronka, poczu膰 jego ciep艂膮 r臋k臋. -Siadaj. -rzek艂a minister Olszewska i zamkn臋艂a my ty mamy.. Ry偶kowska... Wanda drga艂a z nerw贸w. To wszystko by艂o ponad jej si艂y. -Je艣li si臋 przyznasz i powiesz nam wi臋cej to porozmawiamy bardzo spokojnie.. -rzek艂a dumnie minister. -Ale ja nic nie wiem.. Przysi臋gam.. Dosta艂a metalow膮 pa艂k膮 w brzuch. Zgi臋艂a si臋 w p贸艂. Ona przecie偶 nic nie wiedzia艂a.. -Wsp贸艂pracowa艂a艣 z gestapo!-krzykn臋艂a wkurzona donosy. Mo偶e wiesz od kogo?? -Gra偶yna..-szepn臋艂a Wanda. -Co, co?-zaciekawi艂a si臋 chyba nie chcesz wisie膰 na szubienicy! Wanda zemdla艂a. -Towarzyszu! Zabra膰 j膮 do jakiego艣 lekarza i przyprowad藕 Wo藕niaka. Zofia Olszewska pr贸bowa艂a wyci膮gn膮膰 co艣 od Wo藕niaka.. Milcza艂. Tego si臋 nie spodziewa艂a.. W艂adek, powoli Micha艂 i Bronek wzi臋li si臋 w gar艣膰. Spotkali si臋 z doktorem. Ich dawnym przyw贸dc膮. Planowali odbicie Wandy , jej matki i nawet Wo藕niaka... To by艂a ostatnia nadzieja dla Bronka. Nie mog臋 tak d艂u偶ej... Lena siedzia艂a na 艂awce obok grobu Janka. Codziennie mo偶na by艂o j膮 tu zasta膰 i zobaczy膰 jak p艂acze. Nie mia艂a nikogo. Rodzic贸w , Janka, brata, a mo偶e i nawet Micha艂a? Nie rozmawia艂a z nim od sprawy z pieni臋dzmi. Dowiedzia艂a si臋 od W艂adka, 偶e jest w szpitalu. ''Mo偶e powinnam do niego p贸j艣膰 i porozmawia膰? Nie mog臋 tak d艂u偶ej..'' Wsta艂a , spojrza艂a ostatni raz na gr贸b Janka i ruszy艂a w stron臋 szpitala. Wzi臋艂a dla niego pomara艅cze. Spotka艂a obok jego sali W艂adka. Zagada艂a do niego. -Lena?- spyta艂 zdziwiony W艂adek i da艂 jej ca艂usa. -Ja chcia艂am Micha艂a odwiedzi膰. Dawno go nie widzia艂am. Nie wiem co u zmieszana Sajkowska. -Straci艂 pami臋膰. Tak m贸wi matka. Po艂owy nie pami臋ta. Nawet Celiny.. Ty id藕 do niego pierwsza. Wesz艂a powoli do jego sali. Zobaczy艂a , 偶e le偶y u艣miechni臋ty. Na jej widok si臋 podni贸s艂. -Witam m艂od膮 pani膮. - poca艂owa艂 j膮 w r臋k臋. -Micha艂, nie pami臋tasz mnie? -Nie. Czy ja pani膮 znam? To dla mnie zaszczyt. -flirtowa艂 dalej. Lena nie trac膮c czasu opowiedzia艂a mu troch臋 o sobie i o przesz艂o艣ci. Oczywi艣cie nie wspomnia艂a o pieni膮dzach, kt贸re odda艂a Wo藕niakowi. Mi艂o im si臋 rozmawia艂o, Guzik oczywi艣cie 偶artowa艂 ca艂y czas. Lena wr贸ci艂a weso艂a do Jasia i pomog艂a mu rysowa膰 pieska. W艂adek wr贸ci艂 ze szpitala do Rudej. -Micha艂 ju偶 zacz膮艂 podrywa膰 Len臋. Chyba wraca do siebie. Ale zaczyna mnie niepokoi膰 Bronek. -Mnie te偶. Wanda Wiktoria robi膮c pranie. -Hm.. Trzeba si臋 dowiedzie膰 czy jest na pawiaku , szucha i czy w og贸le 偶yje. Wykombinuj臋 Konarski i po艂o偶y艂 si臋. Ruda nie by艂a zadowolona z tego powodu. Ju偶 mia艂a do艣膰 odbi膰. Chcia艂a u艂o偶y膰 sobie normalne 偶ycie. Cho膰 na pewno ju偶 takie nie b臋dzie... Min膮艂 tydzie艅. Lena przysz艂a do Micha艂a. Wypisali go. -Z jednej strony dobrze , 偶e straci艂e艣 pami臋膰. Mog艂e艣 zapomnie膰 o wszystkich przykro艣ciach i utracie bliskich. Tak bym chcia艂a na chwil臋 zapomnie膰 o Janku. Nigdy go nie zobacz臋. - pop艂yn臋艂a jej 艂za. Micha艂 j膮 przytuli艂. Szli z Jasiem w milczeniu.. Nast臋pne opowiadanie b臋dzie o przes艂uchaniu Wandy :) Zapraszam Kontynuacja 6 sezonu. ******************************************************************************* Ruda i W艂adek le偶eli na wersalce. Wyprowadzili si臋 z miasta. Chcieli odpocz膮膰. Szczeg贸lnie Ruda po pawiaku. Dalej mia艂a siniaki, 艣ni艂y jej si臋 przes艂uchania.. Dochodzi艂a powoli do siebie dzi臋ki W艂adkowi. Min臋艂o ju偶 3 tygodnie od minionych nie 偶y艂a. Pogrzeb odby艂 si臋 po tygodniu. Guzik na niego nie m贸g艂 przyj艣膰 , bo sam walczy艂 o 偶ycie. Lena nie mog艂a uwierzy膰 , 偶e ju偶 jej nie ma. Jeszcze nie dawno ze sob膮 rozmawia艂y. Konarski ca艂y czas si臋 martwi艂 o Micha艂a, kt贸ry zosta艂 postrzelony i prawdopodobnie straci艂 pami臋膰. Dostawa艂 bardzo silne leki. Organizm r贸偶nie na nie oddzia艂ywa艂. Ruda nie mog艂a wytrzyma膰 cennej ciszy i zacz臋艂a m贸wi膰. -W艂adziu, co teraz b臋dzie? Konarski nie odzywa艂 si臋 przez chwil臋. -Na razie musisz odpocz膮膰. Trzeba by膰 czujnym. Mo偶liwe , 偶e nas szukaj膮. Podszed艂 do Wiktorii i dotkn膮艂 jej brzucha. -To ch艂opiec. Czuj臋 to. Kopie jak naj臋ty. -u艣miechn膮艂 si臋 lekko. -Oby dziewczynka. Z drugim takim W艂adkiem nie wytrzymam. -dalej droczy艂a si臋 z nim. Oboje zacz臋li rozmawia膰 i si臋 przekomarza膰. Po w nocy wpad艂 do ich domu Bronek. Dawno si臋 z nim nie widzieli. Przyszed艂 niewyspany i 艣mierdzia艂o od niego koniakiem na kilometr. W艂adek nie wytrzyma艂. -Co ty tu robisz? -spyta艂 zdziwiony Konarski. -W艂adek, rozkojarzony Woyciechowski. -Id藕 do Wandy. Na pewno si臋 martwi. Bronek usiad艂 z hukiem na krzes艂o. W艂adek go uciszy艂. -Wanda znikn臋艂a. Tak samo jak i jej matka. Podobno ich aresztowali. Nawet nie wiem czy 偶yje. -Jak to? -Traktor-to by艂o ostatnie s艂owo Bronka. Zasn膮艂 na krze艣le z g艂ow膮 na stole. Konarski przykry艂 go kocem i poszed艂 do sypialni. Jutro przecie偶 mia艂 wpa艣膰 do matki i Micha艂a. Trzeba by艂o si臋 wyspa膰... Zanik 偶ycia... Mija艂y dni i noce. Getto - Zamkni臋ta dzielnica 呕ydowska. Ca艂e dwa lata nie widzia艂am Janka. Po prostu zanik 偶ycia.. Rozp艂yn膮艂 si臋. Ka偶dy m贸wi , 偶e dowiedzia艂 si臋 , 偶e jestem 呕yd贸wk膮 i dlatego si臋 nie odzywa. Ja wierz臋 , 偶e 偶yje i nie mo偶e mnie znale藕膰. Janek taki nie jest. To zabawny ch艂opak. Nie ukrywam ba艂am si臋 o niego. Codziennie ludzie gin臋li. Nigdzie teraz nie by艂o bezpiecznie. Tak naprawd臋 strach wyj艣膰 z domu. Zawsze mo偶e by膰 opcja , 偶e ju偶 nie wr贸cimy.. W jego towarzystwie czuj臋 si臋 wr臋cz genialnie. 呕ycie w getcie nie jest 艂atwe. Chocia偶 w cale nie powinnam tu by膰. Ojca, tata by艂 呕ydem. To nie klasyfikuje nas do getta. Ka偶dy dzie艅 jest cudem wytrwania. Niekt贸rzy zachowuj膮 si臋 jak dzikie zwierz臋ta. Jak zobacz膮 , 偶e kto艣 niesie chleb (W getcie to wielki rarytas) rzucaj膮 si臋 na niego, wyrywaj膮... Mama wesz艂a do domu. -Zdoby艂am kawa艂ek chleba. Starczy dla Ciebie Lenka i dla Romka. -powiedzia艂a Sabina ze smutn膮 min膮. -Ale mam dla Ciebie co艣 jeszcze. -poda艂a Lenie list w niebieskiej kopercie. -Od kogo? -spyta艂a zdziwiona Lena. -Sama zobacz. -u艣miechn臋艂a si臋 lekko matka. -Nie udawaj , 偶e nie czyta艂a艣 mamo. -rzek艂a c贸rka i przytuli艂a swoj膮 matk臋. -Oj tam, oj tam. Czytaj. Lena odesz艂a i usiad艂a na trzeszcz膮cej kanapie. Nie wierzy艂a w艂asnym oczom. List od Janka! Jest w Warszawie i chce si臋 z ni膮 spotka膰 w getcie. Ale jak?? - My艣la艂a ca艂膮 noc. Mo偶e sfa艂szuje jakie艣 dokumenty?? Ale jak ja wygl膮dam? Potargane ciuchy, nie pachn臋 jak nale偶y.. To nie to samo co przed wojn膮. Tak czy siak. Za kilka dni si臋 z nim spotkam. To jest najwa偶niejsze. * Min臋艂y dwa dni. Janek tak nie m贸g艂 si臋 doczeka膰 spotkania z Len膮 , 偶e nie m贸g艂 zebra膰 my艣li i podrabia膰 dokument贸w i zlece艅. Spakowa艂 swoj膮 przepustk臋 do marynarki , w艂o偶y艂 pierwsze lepsze spodnie z szafy i wyszed艂 z zak艂adu w stron臋 getta. Ledwo co uciek艂 z 艂apanki. Po kilkunastu minutach znalaz艂 si臋 przed bram膮. Pokaza艂 przepustk臋 . Pewni nie byli , 偶e prawdziwa. Zadali mu kilka pyta艅. Janek nie by艂 na nie przygotowany , ale pewny siebie, odpowiada艂 na ka偶de zadane mu pytanie. Przechodz膮c widzia艂 jak zn臋cali si臋 nad lud藕mi. Du偶o by艂o zamarzni臋tych. Zerkn膮艂 na karteczk臋 z adresem Leny i ruszy艂 w drog臋. Po 15 minutach zapuka艂 do drzwi. Otworzy艂a mu Lena. Karteczka wypad艂a mu z r膮k. -Janek!- krzykn臋艂a Lena i rzuci艂a mu si臋 w ramiona. Obj膮艂 j膮. Przywita艂 si臋 z jej rodzicami i Romkiem. Poszli do pokoiku. Mia艂 tylko 3 godziny. Starali si臋 ten czas roz艂o偶y膰 na niezmarnowany. Postanowili wyja艣ni膰 sobie o pomy艂ce Leny rodziny, gdzie Janek by艂 przez dwa lata, wspominali, ca艂owali si臋 i przytulali. Szybko zlecia艂o. Janek musia艂 si臋 ju偶 偶egna膰. -Musz臋 ju偶 i艣膰. Przepustka mi si臋 ko艅czy. Tu dla was jedzenie. Nie d艂ugo si臋 zobaczymy. Obiecuj臋 i wydostan臋 Was wszystkich. -po艂o偶y艂 chleb i pasztet na st贸艂 i wyszed艂. -Janek! - krzykn臋艂a i pop艂yn臋艂y jej 艂zy. Ale ju偶 go nie by艂o. ''Nie d艂ugo si臋 spotkamy''-pomy艣la艂a. Celina , Hania , Micha艂 , Krzysztof = piknik :) By艂o cieplutko. Dzieci biega艂y po parku. Tylko czasem Szwaby je dominowa艂y. Po przedwczorajszym spotkaniu Celiny i jej narzeczonego Krzysztofa, Hania i Micha艂 przygotowywali si臋 na piknik z nimi. Bardzo si臋 cieszyli. Hania dlatego i偶 to jej przyjaci贸艂ka sprzed wojny. Micha艂 , bo lubi艂 na ni膮 patrze膰. Nie mogli si臋 ju偶 doczeka膰. Nie mieli nic innego do roboty. Wybi艂a godzina Hania nape艂ni艂a koszyk chlebem i czekolad膮 , kt贸r膮 dosta艂a od wielbiciela z poczty. Hania ubrana by艂a w troch臋 za ciasn膮 koszulk臋 niebiesk膮. Micha艂 w eleganck膮 czerwon膮 koszul臋 i bordowe spodnie. Postanowili , 偶e s膮 gotowi na spotkanie i ruszyli w drog臋 z koszykiem. Na miejscu Micha艂 zobaczy艂 ju偶 siedz膮c膮 Celin臋 w pi臋kn膮 , delikatn膮 , bia艂膮 sukienk臋. Wpatrywa艂 si臋 w ni膮 , p贸ki Hania go nie szturchn臋艂a. Oczywi艣cie nie mog艂o zabrakn膮膰 Krzysztofa. Wed艂ug Micha艂a pozbawiony poczucia humoru. Sztywniak. Celinka zacz臋艂a rozmow臋. -Nareszcie jeste艣cie. Czekamy i czekamy. My艣leli艣my, 偶e ju偶 Was tu nie zobaczymy. Haniu bardzo 艂adna bluzka. - rzek艂a u艣miechaj膮c si臋 do niej i bawi膮c si臋 kwiatkiem. -Krzysztof kim Ty w艂a艣ciwie jeste艣? -spyta艂 Guzik. -A po co ci to? -odgryz艂 si臋. -Ch艂opaki jest taki pi臋kny dzie艅.. Dajcie spok贸j. Nie psujcie tej si臋 Celina. -Bokserem. -pochwali艂 si臋 Krzysiek. -Bokserem powiadasz? Powalczymy?-za偶artowa艂 Micha艂. Micha艂 nagle zapatrzy艂 si臋 w Celin臋 i nie m贸g艂 od niej oczu oderwa膰. By艂a inna ni偶 Hania. Mniej poczucia humoru i zabawniejsza od Hani. I jej uroda... W艂osy kasztanowe.. -Ich hatte eins ein sch枚nes Vaterland Der Eichenbaum Wuchs dort so hoch, die Veilchen nickten sanft. Es war ein Traum. -wyrecytowa艂a Celina niemiecki wiersz. -Celina nie Hania. Micha艂 nie wierzy艂. Te偶 zna艂 ten wiersz. Zacz膮艂 doka艅cza膰 po Celi. -Das k眉脽te mich auf deusch und spracht auf deusch(Man glaubt es kaumWie gut es klang) das Wctr: "Ich liebe dich!"Es war is Traum -Te偶 pan go zna??-spyta艂a z niedowierzaniem Celina. Hania i Krzysztof czuli , 偶e co艣 nie tak. Byli zazdro艣ni o nich, Za bardzo si臋 dogadywali . -Oczywi艣cie. Bardzo lubi臋 ten Micha艂 u艣miechaj膮c si臋 do niej weso艂o. -Micha艂 Ty te偶 szfargoczesz? A po za tym chyba ju偶 na nas czas. Mi艂o by艂o. Chod藕 go za r臋k臋 Hania. -Chwileczk臋. - Micha艂 podszed艂 do Celiny i poca艂owa艂 j膮 w r臋k臋 zagl膮daj膮c jej w niebieskie oczy. Krzysztof si臋 przybli偶y艂. Tak patrzy艂 na Micha艂a jakby chcia艂 go zabi膰. -Serwus Celinka. Trzymaj si臋 Krzysztof. -po偶egna艂a si臋 Hanna. Wszyscy si臋 rozeszli. Nawet Hania i Micha艂 , kt贸rzy po drodze si臋 posprzeczali o zachowaniu Guzika. Micha艂 by艂 bardzo zadowolony z pikniku. SERWUS! Pierwsze spotkanie W艂adka i Rudej. :) Pogoda dopisywa艂a. By艂o bardzo s艂onecznie. W艂adek obudzi艂 si臋 o godzinie sz贸stej i zacz膮艂 si臋 ubiera膰. ''No tak. Dzi艣 spotkanie z 艂膮czniczk膮'' - pomy艣la艂. Troch臋 si臋 obawia艂 tego spotkania. Jego brat Micha艂 to by艂 kobieciarz. Zna艂 si臋 wy艣mienicie na kobietach. A on.. Spotka艂 si臋 tylko kilka razy przed wojn膮 z Zosi膮. Postanowi艂 , wi臋c wygl膮da膰 bardziej elegancko ni偶 zwykle. Za艂o偶y艂 sk贸rzane buty brata. Psiukn膮艂 si臋 resztk膮 perfum , za艂o偶y艂 najczystsz膮 marynark臋 jak膮 mia艂 w szafie. Mieli si臋 spotka膰 na placu obok Staniaszka. (Zak艂ad Krawiecki). Sta艂 nie ca艂e 15 um贸wienie na jedenast膮. Kobieta podesz艂a i powiedzia艂a: -Czy to pan chce meble? - zacz臋艂a powa偶nie 艂膮czniczka. W艂adek nie wiedzia艂 o co chodzi. Wszystko zapomnia艂 co mia艂 powiedzie膰. Ca艂y kod. Czu艂 pustk臋 w 偶o艂膮dku. Zaraz my艣la艂 , 偶e zemdleje. Kobieta , kt贸ra jak wida膰 by艂a jego 艂膮czniczk膮 wygl膮da艂a ol艣niewaj膮co. Mia艂a na sobie niebiesk膮 sukienk臋 i za艂o偶on膮 na ni膮 przedwojenn膮 marynark臋. Kruczoczarne W艂osy opada艂y na jej pi臋kne oczy. -Aha. Przepraszam powiedzia艂a zmieszana i ruszy艂a w przeciwn膮 stron臋. W艂adek poczu艂 , 偶e to na ni膮 czeka艂. Nie wiedzia艂 dlaczego zasz艂y te ''objawy'' Ratuj膮c sytuacj臋 odpowiedzia艂 nagle. -To nie pomy艂ka. Tak to ja chce meble do patrzy艂 na ni膮. Zahipnotyzowa艂a go jak wida膰... -Ma pan jakie艣 problemy z pami臋ci膮? Wszystko dobrze? Marnie pan wygl膮da. Ale c贸偶... ''Ruda jestem'' - poda艂a r臋k臋 Konarskiemu. -Co prosz臋? - rzuci艂 na wiatr W艂adek. -''Ruda'' to m贸j pseudonim. Ale mo偶emy sobie m贸wi膰 po imieniu. Przecie偶 b臋dziemy si臋 teraz cz臋sto spotyka膰. - U艣miechn臋艂a si臋 ''Ruda''. -W艂adek. -Brudna jestem? Tak na mnie Tym razem poczu艂a si臋 zmieszana. -Dla kogo ta r贸偶a? Dla mnie? - pewna siebie powiedzia艂a z namys艂em. -Ah tak. Prosz臋. -Bardzo dzi臋kuj臋. Ma pan w tej karteczce um贸wione spotkanie z oficerem si臋 niez艂a akcja. - poda艂a karteczk臋 do r臋ki ''Ryszarda'' W艂adek poczu艂 jej cieplutk膮 r臋k臋. Po prostu nie chcia艂 pu艣ci膰.. 艁膮czniczka wzi臋艂a powoli swoj膮 d艂o艅. -Musz臋 ju偶 i艣膰. Nast臋pne spotkanie b臋dzie w skrzynce kontaktowej. - podesz艂a szybko do W艂adka i poca艂owa艂a go w policzek. -Dla kamufla偶u. - rzek艂a , u艣miechaj膮c si臋 lekko. Konarski jak przyszed艂 do domu, rzuci艂 si臋 na 艂贸偶ko i nie m贸g艂 zasn膮膰 a偶 do p贸艂nocy. Micha艂 zagada艂 do niego: -W艂adziu. Co taki zamy艣lony ca艂y czas? - spyta艂 szyderczo ''Guzik'' -Wymy艣lasz sobie. Wszystko jest w porz膮dku. - k艂ama艂 W艂adek. -Kobieta. Czuje to. - Micha艂 tak si臋 u艣miechn膮艂 , a偶 wybuchn膮艂 艣miechem. -Nie mog臋. W艂adziu. Co to za jedna? Wolna? -Nie wiem. To tylko 艂膮czniczka. Id臋 spa膰. Dobranoc! -Dobrze, ale spokojniej W艂adek. Jutro dam Ci rady. Chcia艂 znowu spotka膰 si臋 z Rud膮. ''Tak. Ona jest niesamowita'' - pomy艣la艂 , zasypiaj膮c. Wanda-pawiak. Przez ma艂e okienko dotar艂o troch臋 艣wiat艂a do celi. Wanda przybli偶y艂a si臋. Tak dawno nie widzia艂a tak promiennego s艂o艅ca i jego blask贸w. To nie dla niej 偶ycie. Psychika zacz臋艂a szwankowa膰. Nienawidzi艂a k艂a艣膰 si臋. Pr贸bowa艂a nie zasypia膰 , bo wtedy 艣ni艂y jej si臋 koszmary i codzienne przes艂uchania. ''Przecie偶 ja nie wiedzia艂am co robi臋! To Karol mnie oszuka艂'' - my艣la艂a i dr臋czy艂o j膮 to , 偶e wesz艂a w wsp贸艂prac臋 z Ry偶kowskim. Gdym to mog艂a odwr贸ci膰. Ile ja bym da艂a! Tak brakowa艂o jej Bronka. Chcia艂aby go przytuli膰 , tylko przez chwil臋. To tak ma艂o przecie偶. Zobaczy膰. Nawet nie wiedzia艂a czy 偶yje. Co kilka tygodni mia艂 akcje i egzekucje. Nie wiadomo co si臋 przydarzy... 艁achy jakie mia艂a na sobie nie pachnia艂y przyjemnie. Wszystkie by艂y艣my spocone.. A by艂o nas 8. Z Nin膮 najlepiej si臋 dogadywa艂am. Ale jednej jej rzeczy zazdro艣ci艂am : Szcz臋艣cia. Nigdy jej nie brano na przes艂uchanie , a je艣li nawet brano.. Nie bili. Do wszelkich , okropnych prac brano mnie.. Do szklarni, do pralni... Ludzie , kt贸rzy tam nie byli. Nie mog膮 sobie wyobrazi膰 nawet jaki to stres. Nawet je艣li przynosz膮 jedzenie je艣li mo偶na to tak nazwa膰. Bardzo dziwi艂o mnie zachowanie Schneider'a. Mieli wywie藕膰 mnie do obozu (Chwa艂a Bogu , 偶e tego nie zrobili). Schneider kaza艂 , 偶ebym zosta艂a na pawiaku. Jak by艂y 膰wiczenia, a nie ukrywam.. By艂y karygodne. Przera偶a艂o mnie to wszystko. Kolana mi spuch艂y i wci膮偶 krwawi艂y. Schneider co艣 knuje.. Ju偶 si臋 boj臋. Jednego jestem pewna: Nic dobrego. Graba , stra偶niczka na pawiaku uwzi臋艂a si臋 na mnie. Chocia偶 nic nie zrobi艂am.. Przynajmniej nie wiem. Chce si臋 mnie pozby膰 na ka偶dym kroku. Godzina Mia艂am ju偶 nadziej臋 , 偶e dzi艣 dadz膮 Nam spok贸j. Od wszelkich rob贸t. Przysz艂a Graba. Kaza艂a mi wyj艣膰 , Ninie i Loli. Trzeba by艂o szorowa膰 3 godziny pod艂og臋. Za ka偶dym razem jak przechodzi艂a kopa艂a mnie. ''Cyjanek , to moje jedyne wyj艣cie by si臋 st膮d wydosta膰'' Opowiedzia艂am o tym Ninie. Jej si臋 tylko zwierzam. Powiedzia艂a , 偶e go nie znajd臋 i jak bym si臋 jak膮kolwiek metod膮 odebra艂a sobie 偶ycie.. Dam satysfakcj臋 Grabie. A na pewno tego nie chce! Zostaje mi tylko wiara , 偶e jako艣 si臋 z tego pieprzonego miejsca wydostan臋... Zaprowadzili mnie do izolatki. Nie wiedzia艂am chwili przyszed艂 Schneider. Nie wr贸偶y艂o to nic dobrego. Zacz臋艂am si臋 modli膰 w duchu. ''Ojcze Nasz...'' -Witaj 艣licznotko. - odezwa艂 si臋 z szyderczym u艣miechem. -Aaaaa!!!- zacz臋艂am krzycze膰 na ca艂y g艂os. -Zamknij si臋 zdziro!-powali艂 mnie na pod艂og臋 i zacz膮艂 rozbiera膰. Przysz艂a Graba. -Co to za krzyki?!- patrzy艂a si臋 w nich os艂upiona. -Wynocha!-krzykn膮艂 Schneider. -Pom贸偶 prosz臋! Jak kobieta , kobiecie!-b艂aga艂a ze 艂zami Wanda. Graba zamkn臋艂a drzwi, jakby zazdrosna.. Min臋艂o ponad p贸艂 godziny. Rzuci艂a Graba j膮 do celi. Kopn臋艂a na dodatek, Wanda by艂a ca艂a posiniaczona i mia艂a intensywne zadrapania. Podesz艂a kole偶anka z naprzeciw. -Co oni Ci zrobili?!! -spyta艂a przera偶ona. Wanda nic nie odpowiedzia艂a. ''Musz臋 si臋 st膮d wydosta膰''-my艣la艂a w k贸艂ko.
Przyjaciele z "Czasu honoru" znowu 艂膮cz膮 si艂y we wsp贸lnej walce. W 73 odcinku 6 sezonu "Czasu honoru" Micha艂 Konarski (Jakub Weso艂owski) przeprowadza udan膮 akcj臋 odbicia prezesa Janisza (Jerzy Schejbal). Nie wie jednak, 偶e pu艂kownik Armii Krajowej tak 艂atwo odzyska艂 wolno艣膰, bo dogada艂 si臋 z Ad膮 Lewi艅sk膮 (Magdalena Cielecka). Pierwszy raz od czasu wyjazdu na emigracj臋 Konarski spotyka si臋 z Bronkiem (Maciej Zako艣cielny) i Wand膮 (Magdalena R贸偶czka). Proponuje Woyciechowskiemu udzia艂 w misji Janisza. "Czas honoru" 6 sezon odcinek 73 (odc. 8) - niedziela, o godz. w TVP2Po k艂贸tni z W艂adkiem (Jan Wieczorkowski) i po powrocie do Warszawy Micha艂 jest zdany tylko na siebie. Jako 艂膮cznik prezesa Janisza wie, 偶e tylko on mo偶e go wydosta膰 z r膮k komunist贸w. Z pomoc膮 Marii (Katarzyna Gniewkowska) udaje mu si臋 napa艣膰 na ci臋偶ar贸wk臋, kt贸r膮 jest przewo偶ony Janisz. Oczywi艣cie Konarski nie wie, 偶e emisariusz emigracyjnej organizacji Polska Niepodleg艂a dosta艂 zgod臋 na powr贸t do swoich od Ady Lewi艅skiej. Nie wiadomo jednak na czym polega ich uk艂ad. Przeczytaj: "Czas honoru" 6 sezon. Celina poznaje przesz艂o艣膰 Leny. By艂a szpiclem gestapo?Po odzyskaniu wolno艣ci prezes zleca Micha艂owi zorganizowanie spotkania dow贸dc贸w najwa偶niejszych ugrupowa艅 niepodleg艂o艣ciowych. Pyta te偶 o pieni膮dze przywiezione z Monachium. Konarski wyznaje, 偶e ukry艂 je w dobrym miejscu, 偶eby nie wpad艂y w niepowo艂ane r臋ce. Patrz: "Czas honoru" 6 sezon. Romans Leny i Micha艂a. Lena zmieni si臋 dzi臋ki tej mi艂o艣ciOkazuje si臋, 偶e celem Janisza jest utworzenie opozycyjnego sejmu. Micha艂 w spikerce wiadomo艣ci radiowych rozpoznaje Wand臋. Wkr贸tce dociera do jej mieszkania w Otwocku gdzie pierwszy raz od wielu miesi臋cy spotyka si臋 z Bronkiem. Wtajemnicza przyjaciela w tajny plan misji Janisza i zach臋ca go do wsp贸艂pracy. Przekonuje Bronka, 偶e pu艂kownik AK bardzo liczy na ich zaanga偶ownie w spraw臋. Tymczasem Woyciechowski 艣ledzi by艂膮 kochank臋 konfidenta gestapo Karkowskiego (Bart艂omiej Kasprzykowski), na kt贸rym ma wykona膰 wyrok 艣mierci. Liczy, 偶e Emilka Wo藕niak (Sonia Bohosiewicz) doprowadzi go zdrajcy. Zobacz: Co nowego w 6 sezonie "Czas honoru" jesieni膮 2013 - WSZYSTKIE SZCZEG脫艁Y Chcesz wiedzie膰 wi臋cej o serialu "Czas honoru"? Polub nas na FACEBOOKU!
zapyta艂(a) o 12:32 Co napisa艂 Stanis艂aw Konarski? To pytanie ma ju偶 najlepsz膮 odpowied藕, je艣li znasz lepsz膮 mo偶esz j膮 doda膰 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowied藕 PanBlues odpowiedzia艂(a) o 12:36: napisa艂 traktat religijny pt. "O religii poczciwych ludzi", podr臋czniki "O poprawie wad wymowy" oraz "Gramatyka polsko-艂aci艅ska", "Mowa o kszta艂towaniu cz艂owieka poczciwego i dobrego obywatela". Odpowiedzi Informacje og贸lneKonarski Stanis艂aw, w艂a艣ciwie Hieronim Franciszek Konarski (1700-1773), ksi膮dz, pedagog, pisarz polityczny i poeta. W latach 1741-1742 pe艂ni艂 urz膮d prowincja艂a pijar贸w w Polsce. Wyk艂ada艂 poezj臋 i retoryk臋 w szko艂ach pijarskich. W 1725 wyjecha艂 do W艂och, w latach 1729-1730, dla pog艂臋bienia studi贸w, przebywa艂 we Francji, Niemczech i Austrii, co pozwoli艂o mu pozna膰 najlepsze szko艂y powrocie do kraju, za namow膮 Za艂uskiego, przyst膮pi艂 do pracy nad publikacj膮 pe艂nego zbioru praw polskich, pocz膮wszy od statut贸w wi艣lickich. W latach 1733-1739 rozwija艂 o偶ywion膮 dzia艂alno艣膰 publicystyczn膮 i dyplomatyczn膮 jako stronnik Stanis艂awa Leszczy艅skiego. W 1739 przeniesiony do Warszawy, gdzie 1 IX 1740 otworzy艂 nowocze艣nie zorganizowan膮 uczelni臋 - Collegium Nobilium, kt贸r膮 kierowa艂 do przeprowadzone przez KonarskiegoW latach 1750-1755 przeprowadzi艂 gruntown膮 reform臋 szk贸艂 pijarskich w duchu nowo偶ytnym, szczeg贸ln膮 uwag膮 zwracaj膮c na wychowanie patriotyczne i obywatelskie. Po 1754 przej艣ciowo zwi膮za艂 si臋 z przyw贸dc膮 partii saskiej Branickim, p贸藕niej popiera艂 reformatorski program za czo艂owego prekursora polskiego O艣wiecenia, odegra艂 donios艂膮 rol臋 w odrodzeniu z zacofania polityczno-kulturalnego czas贸w saskich. Jako pierwszy walczy艂 o reform臋 sejmowania w Polsce, postuluj膮c likwidacj臋 liberum veto ( w dziele O skutecznym rad sposobie albo o utrzymywaniu ordynaryjnych sejm贸w tom 1-4, 1760-1763), domagaj膮c si臋 wprowadzenia zasady g艂osowania wi臋kszo艣ci膮 dzie艂aTw贸rczo艣膰 literacka Konarskiego zwi膮zana by艂a g艂贸wnie z walk膮 o czysto艣膰 j臋zyka polskiego (O poprawie wad wymowy, 1741). Napisa艂 podr臋cznik retoryki, t艂umaczy艂 klasyk贸w francuskich. Jest autorem zbioru wierszy Opera lirica (1767, wydanie polskie - Wiersze wszystkie z 艂aci艅skich na polskie prze艂o偶one, 1778). Konarski cieszy艂 si臋 przychylno艣ci膮 kr贸la Stanis艂awa Augusta, by艂 uczestnikiem obiad贸w czwartkowych. W 1771 kr贸l kaza艂 wybi膰 na jego cze艣膰 medal Sapere auso (Temu, kt贸ry odwa偶y艂 si臋 by膰 m膮drym). blocked odpowiedzia艂(a) o 12:35 Tw贸rczo艣膰 literacka Konarskiego zwi膮zana by艂a g艂贸wnie z walk膮 o czysto艣膰 j臋zyka polskiego (O poprawie wad wymowy, 1741). Napisa艂 podr臋cznik retoryki, t艂umaczy艂 klasyk贸w francuskich. Jest autorem zbioru wierszy Opera lirica (1767, wydanie polskie - Wiersze wszystkie z 艂aci艅skich na polskie prze艂o偶one, 1778). Konarski cieszy艂 si臋 przychylno艣ci膮 kr贸la Stanis艂awa Augusta, by艂 uczestnikiem obiad贸w czwartkowych. W 1771 kr贸l kaza艂 wybi膰 na jego cze艣膰 medal Sapere auso (Temu, kt贸ry odwa偶y艂 si臋 by膰 m膮drym). lukjbl odpowiedzia艂(a) o 12:37 Historia Polski pokaza艂a niejednokrotnie, i偶 Rzeczpospolita by艂a pa艅stwem wymagaj膮cym wielu solidnych reform. W ca艂ej historii pa艅stwa powsta艂o wiele r贸偶nych program贸w reform, na uwag臋 jednak zas艂uguj膮 postacie: Stanis艂awa Leszczy艅skiego, Stanis艂awa Konarskiego oraz barci Za艂uskich. Stanis艂aw Leszczy艅ski urodzi艂 si臋 20 pa藕dziernika 1676 roku we Lwowie. G艂贸wnym jego dzie艂em, w kt贸rym zaproponowana jest naprawa Rzeczypospolitej jest, napisany w roku 1749 utw贸r "G艂os wolny, wolno艣膰 ubezpieczaj膮cych". W dziele tym Stanis艂aw Leszczy艅ski porusza przede wszystkim kwestie dotycz膮ce aktualnych spraw Rzeczypospolitej. Jedn膮 z nich jest sprawa ch艂opa polskiego. Jego propozycja reformy obejmowa艂a miedzy innymi oczynszowanie ch艂op贸w. Inne propozycje Stanis艂awa Leszczy艅skiego to: obrona praw mieszcza艅stwa, na艂o偶enie podatku na szlacht臋, utworzenie silnej armii, zniesienie instytucji liberum veto, zniesienie wolnej elekcji, wprowadzenie monarchii konstytucyjnej, wzmocnienie w艂adzy wykonawczej, zniesienie pa艅szczyzny oraz ochrona prawna ch艂opa. Kolejnym autorem reform Rzeczypospolitej by艂 Stanis艂aw Konarski. Konarski urodzi艂 si臋 w roku 1700 i naprawd臋 nazywa艂 si臋 Hieronim Franciszek Konarski. Odebra艂 on bardzo staranne wykszta艂cenie . Jako pijar, po powrocie do ojczyzny rozpocz膮艂 sw贸j plan reform w艂a艣nie od szkolnictwa pijarskiego. Przyczyni艂 si臋 tak偶e do rozwoju teatru, w tym teatru wolnego. W teatrze tez do艣膰 cz臋sto t艂umaczy艂 r贸偶ne dzie艂a literatury francuskiej. Wtedy te偶, a by艂o to w roku 1756 napisa艂 "Tragedi臋 Epaminondy". Stanis艂aw Konarski najwi臋cej jednak przyczyni艂 si臋 do rozwoju szkolnictwa. W Warszawie na przyk艂ad otworzy艂 tak zwane Collegium Nobilium. By艂 to do艣膰 nowoczesny jak na owe czasy zak艂ad naukowy przeznaczony przede wszystkim dla zamo偶nej szlachty i magnat贸w. Konarski jest tez autorem reform, kt贸re obj臋艂y wszystkie szko艂y pijarskie. "Ustawy szkolne", b臋d膮ce inspiracj膮 dla wielu p贸藕niejszych reformator贸w edukacji, by艂y opracowywane w艂a艣nie pod kierunkiem Stanis艂awa Konarskiego. Konarski zmar艂 w roku 1773, za艣 wypracowany przez niego program reform zak艂ada艂 mi臋dzy innymi: wej艣cie j臋zyka polskiego jako j臋zyka wyk艂adowego, wprowadzenie zaj臋膰 z wychowania fizycznego, unowocze艣nienie programu nauczania, przygotowanie nowoczesnych pracowni astronomicznych, nauk臋 j臋zyk贸w nowo偶ytnych takich jak j臋zyk niemiecki czy francuski, wprowadzenie logiki oraz retoryki, wprowadzenie zaj臋膰 z takich przedmiot贸w jak: fizyka, matematyka, botanika, historia oraz geografia. Reformy zaproponowane przez Stanis艂awa Konarskiego by艂y nast臋pnie kontynuowane przez KEN. Stanis艂aw Konarski by艂 tak偶e autorem traktatu "De emendalis elopuentiove cithis" ("O poprawie b艂臋d贸w wymowy"). Wydany w 1741 roku utw贸r dotyczy艂 retoryki. Pojawi艂a si臋 w nim mi臋dzy innymi ostra krytyka wszelkich makaronizm贸w Konarski by艂 bowiem wielkim zwolennikiem poprawnej i czystej polszczyzny, wzorem polszczyzny prezentowanej przez Jana Kochanowskiego. Dzi臋ki reformie Konarskiego unowocze艣nione zosta艂y szko艂y jezuickie. W szko艂ach pijarskich, kt贸re zawdzi臋czaj膮 mu swoja reform臋 uczyli si臋 za艣 p贸藕niejsi dzia艂acze polityczni. Swoje pogl膮dy polityczne Konarski sformu艂owa艂 w utworze "O skutecznym rad sposobie". Opowiada艂 si臋 bowiem za reform膮 obrad sejmowych, a przede wszystkim za likwidacj膮 instytucji liberum veto. Stanis艂aw Konarski uporz膮dkowa艂 tak偶e polskie prawo ustanowione przez sejm. Dowodem tego jest "Volumina Legum" czyli "Zbiory praw". Za swoj膮 dzia艂alno艣膰 Stanis艂aw Konarski zosta艂 odznaczony przez Stanis艂awa Augusta. Stanis艂aw August obdarowa艂 go bowiem medalem, na kt贸rym widnia艂 napis: "Temu, kt贸ry odwa偶y艂 si臋 by膰 m膮drym". Kolejnymi zas艂u偶onymi dla reform Rzeczypospolitej postaciami byli bracia: J贸zef oraz Andrzej Za艂uscy. Zar贸wno J贸zef jak i Andrzej byli biskupami. W roku 1747 do publicznego u偶ytku oddali swoje zbiory biblioteczne. Jest to s艂ynna biblioteka Za艂uskich. Ponad to byli oni organizatorami "Towarzystwa Literat贸w". Byli tak偶e mecenasami wielu imprez o charakterze kulturalnym. J贸zef Za艂uski by艂 ponad to edytorem dzie艂 weneckich, do kt贸rych wydania znacznie si臋 przyczyni艂. Opr贸cz dzia艂alno艣ci bibliograficznej J贸zef Za艂uski zajmowa艂 si臋 tak偶e t艂umaczeniem dzie艂 literatury francuskiej. Sam r贸wnie偶 pisa艂 wiersze, a stylem nawi膮zywa艂 do W. Potockeigo. Historia Rzeczypospolitej Polskiej jest pe艂na postaci wielkich, kt贸re opowiada艂y si臋 za jej napraw膮. Na szczeg贸ln膮 uwag臋 zas艂uguj膮 jednak te przedstawione tutaj, gdy偶 przeszli oni do historii nie tylko jako reformatorzy, ale przede wszyscy wielcy Polacy. Uwa偶asz, 偶e kto艣 si臋 myli? lub
O serialuAktualno艣ci"Powstanie" - odcinkiZ planuGalerie zdj臋膰PLEBISCYTKontakt Czas Honoru - serial O serialuAktualno艣ciAktorzyI seriaII seriaIII seriaIV seriaV seriaVI seriaPowstanie (seria specjalna)Wie艣ci z planu serialuWideoVOD - ogl膮daj on-lineGalerie zdj臋膰Plebiscyt - VI seriaPlebiscyt - seria PowstanieSerial i historia Historia Aktualno艣ci historyczneII Wojna 艢wiatowaCichociemniPowstanie WarszawskieGetto warszawskieAkcje AKFilmy艢wiadkowie czasu honoru Fanklub O fanklubieWydarzeniaKoszulka fanklubowaKonkursyFacebookZafascynowaniChcia艂abym/chcia艂bym zagra膰 ...Dalsze losy ulubionej paryNasze opowiadaniaNasze wierszeCzasohonorowa stylizacjaOstatni list RudejWst膮p do fanklubuNajcz臋stsze pytania Logowanie
jan konarski z czasu honoru krzy偶贸wka