Chór i orkiestra pod dyrekcja Katarzyny Wrony.Wielki Czwartek w Kościele Księzy Filipinów w Tarnowie 2015 rok
Posiadanie osobistej relacji z Bogiem oznacza, że włączamy Boga do naszej codzienności. Powinniśmy z nim rozmawiać (modlić się), czytać Jego Słowo, rozważać jego znaczenie w naszym życiu i dążyć do tego, by poznać go lepiej w ten sposób. Powinniśmy modlić się o mądrość (Jakuba 1.5), która ma najwyższą wartość.
Definicje te zostały podzielone na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne znaczenia dla hasła „zgromadzeni na mszy w kościele” lub potrafisz określić ich nowy kontekst znaczeniowy, możesz dodać je za pomocą formularza dostępnego w opcji Dodaj nowy. Pamiętaj, aby opisy były krótkie i trafne.
The Yellow House: A Memoir (2019 National Book Award Winner) Sarah M. Broom. Shoe Dog: A Memoir by the Creator of Nike. Phil Knight. Hidden Figures: The American Dream and the Untold Story of the Black Women Mathematicians Who Helped Win the Space Race. Margot Lee Shetterly.
Zgromadzeni na modlitwie - Jasna Góra 2014.mp3; Rico Bernasconi Tuklan feat A-Class Sean Paul - Ebony Eyes.mp3; Pamiętam ten dzień Piotr Cugowski wsparł Białorusinów.mp3; Mama ma shorts.mp3; FAME MMA 6 Najlepsze momenty slow motion.mp3; The Greatest Show - The Greatest Showman HD Opening Song.mp3; C-Block - Keep movin.mp3
na dostrzegać, że rodzice zazwyczaj jednak mieli rację. Podobnie jest z naszym dojrzewaniem do rozumienia litur-gii. Być może na początku pewnych rzeczy nie rozumiemy, coś nas drażni, chętnie coś zrobilibyśmy po swojemu, lecz w mia-rę naszego wzrostu w wierze zaczynamy doceniać wartość tego, o co nas prosi Kościół.
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE XIII NIEDZIELA ZWYKŁA – 02 LIPCA 2023 R. 1. Rozpoczęliśmy miesiąc lipiec, czas wakacji i urlopów. Nie zapominajmy o naszej
595 views, 7 likes, 11 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Zacheusz - Dom rekolekcyjny Ruchu Światło-Życie: Wspaniale, że młodzież pragnie spędzać czas ferii z Panem Bogiem, we
„Zgromadzeni na świętej wieczerzy” – Program duszpasterski na rok 2020/21 W Kościele w Polsce rozpoczynamy kolejny rok Programu Duszpasterskiego
Download this stock image: Gdañsk 12.06.1987. III pielgrzymka papie¿a Jana Paw³a II do Polski. Wierni zgromadzeni na mszy œwiêtej odprawianej przez Ojca Œwiêtego dla przedstawicieli œwiata pracy Trójmiasta i ca³ej Polski na placu w dzielnicy Zaspa. Nz. na pierwszym planie: ks. Alojzy Orszulik (L), dzia³acz zwi¹zkowy Solidarnoœci Lech Wa³êsa z ¿on¹ Danut¹. uu PAP/Jan Morek
wIkKk. Wejście: Ref. Zgromadzeni na modlitwie z Panem swym, G C D G W Wieczerniku, jak kiedyś Piotr i Jan. e D Celebrujmy tajemnicę wiary wraz, a D7 G e Siejmy miłość i nadzieję wokół nas. //2x C D7 G nasz Panie i Zbawicielu Świata, G D GTwoja łaska nam pomaga w życie iść. e DNiechaj Słowo Twe Boskie nas umacnia, G H7 eA Stół Chleba pokrzepia ciało mdłe, C A7 DAż ujrzymy Ojca dom. a D7 G2. Oczyść, Duchu, me serce szukające,Oświeć rozum i rozjaśnij moją światłem sumienie moje kształtuj,Bym wśród braci i sióstr świadectwo niósł,Oto teraz proszę miłość w mym sercu, Duchu Święty,Aby bracia ze mną razem chcieli iść,Tworząc Nową Kulturę świętych ludzi,Którzy świat opromienią blaskiem łaskDrogą, prawdą, życiem twym. Przygotowanie darów: Bo jak śmierć potężna jest miłość, D G D a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol. e A D (A) Żar jej, to żar ognia, Płomień Pański. D G D G A D Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, h G A Nie zatopią, nie zatopią jej rzeki. D h A D Komunia: Ref.: Panie dobry jak chleb, C d Gbądź uwielbiony od swego Kościoła, G7 a F Gbo Tyś do końca nas umiłował, a e F Gdo końca nas umiłował. d G na pustkowiu chleb rozmnożył, Panie, C Gbyśmy do nieba w drodze nie ustali. d D7 GTyś stał się Manną wędrowców przez ziemię, d7 G Cdla tych, co dotąd przy Tobie wytrwali. G C zbierzemy, odrzucimy chwasty,bo łan dojrzewa, pachnie świeżym ziemia nasza stanie się ołtarzem,a chleb komunią dla spragnionych nas nazwałeś swymi przyjaciółmi,jeśli spełnimy, co nam my bez Ciebie, Panie, uczynimy?Tyś naszym Życiem i za nas życie Swe na krzyżu oddał,a w znaku Chleba z nami pozostałeśi dla nas zawsze masz otwarte Serce,bo Ty do końca nas umiłowałeś. Uwielbienie:Nic nie odłączy mnie od miłości Twej, A A7 D D7 h bo góry mogą ustąpić i zachwiać się pagórki, D E cis fis lecz miłość Twoja, Panie, wierna jest. h h7 E Rozesłanie: 1. Twemu Sercu cześć składamy, o Jezu nasz o Jezu! Twej litości przyzywamy, o Zbawicielu drogi! Chwała niech będzie zawsze i wszędzie, Twemu Sercu, o mój Jezu! 2. Serce to nam otworzone, o Jezu nasz o Jezu! Włócznią na krzyżu zranione, o Zbawicielu drogi! 3. Ono przepaścią miłości, o Jezu nasz o Jezu! W Nim się topią nasze złości, o Zbawicielu drogi! 4. Tam ucieczka, tam schronienie, o Jezu nasz o Jezu! Gdy nas ciśnie utrapienie, o Zbawicielu drogi! 5. Gdy kto grzeszy a żałuje, o Jezu nasz o Jezu! Twoje Serce go przyjmuje, o Zbawicielu drogi! 6. Gdy sierota płacze rzewnie o Jezu nasz o Jezu! Tam pociechę znajdzie pewnie o Zbawicielu drogi! 7. Na wygnaniu smutnej ziemi o Jezu nasz o Jezu! Ono świeci nad grzesznymi o Zbawicielu drogi! 8. Ono mieszka zawsze z nami o Jezu nasz o Jezu! Rozkosz Jego z grzesznikami o Zbawicielu drogi! 9. Więc do Niego uciekajmy o Jezu nasz o Jezu! I ratunku tam szukajmy o Zbawicielu drogi! 10. Nie odrzucaj nas od Siebie o Jezu nasz o Jezu! Przyjm na ziemi, przyjmij w niebie o Zbawicielu drogi! 11. Byśmy Twymi zawsze byli o Jezu nasz o Jezu! Twoje Serce zawsze czcili o Zbawicielu drogi! 12. Przez Twej Matki Serce czyste o Jezu nasz o Jezu! Daj te łaski nam o Chryste o Zbawicielu drogi!
Pragnę zaznaczyć, że przez te wszystkie lata rosła także moja miłość do chorału gregoriańskiego – od dziesięciu lat usystematyzowana praktycznie poprzez działalność założonej przeze mnie Scholi Cantorum Minorum Chosoviensis. Chorał jest dla mnie wzorem muzycznym w liturgii, do którego ciągle się odwołuję i nie byłoby tego całego wywodu i w ogóle tego problemu, gdybyśmy po prostu śpiewali to, co od wieków zapisane jest w graduałach. Ale smutna prawda jest taka, że chcąc zaangażować w jak największym stopniu wszystkich wiernych, uczestników liturgii, musimy szukać innych śpiewów – prostszych, w zrozumiałym dla wszystkich języku. Niemniej, gdzie to tylko możliwe, staram się wykorzystywać choćby elementy chorału. Wielką wagę przywiązuję także do repertuaru ludowego – dobrze rozumianej pieśni ludowej, zakorzenionej w świadomości wiernych, bardzo często z lokalnymi naleciałościami – wariantowością (którą należy uszanować). Istnieją też – i jest coraz więcej – bardzo dobre pieśni współczesne, które swoją melodykę, a często i tekst, czerpią ze skarbca tradycji chrześcijańskiej, chorałowej, narodowej. Uważam, że pod wieloma względami są one bliższe tradycji, niż szereg pieśni tzw. tradycyjnych, a powstałych w XIX i na początku XX wieku, kiedy królowała estetyka romantyczna, nie sprawdzająca się w liturgii. Poniżej przedstawiony szczegółowy plan jest oczywiście tylko propozycją i równocześnie kompromisem pomiędzy idealizmem a pragmatyzmem. Będę wdzięczny za każdą krytyczną uwagę, ad maiorem Dei gloriam. Msza Wieczerzy Pańskiej Bogactwo treści tej liturgii sprawia niemały kłopot przy wyborze pieśni na wejście. W zależności od tego, jaką pieśń wybierzemy, takie treści uwypuklimy, bo śpiew na wejście powinien wprowadzać w treść liturgii. Najczęściej bierze się „W krzyżu cierpienie”, prawdopodobnie sugerując się antyfoną na wejście, która mówi o krzyżu. Jednak, gdy uważnie wczytamy się w treść tej antyfony (Chlubimy się krzyżem naszego Pana Jezusa Chrystusa; w nim jest nasze zbawienie, życie i zmartwychwstanie, przez niego jesteśmy zbawieni i oswobodzeni.), to okaże się, że treść jej wykracza poza cierpienie i mękę krzyżową. Wprawdzie Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna Triduum Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego – w którego centrum staje Krzyż, ale jest ona również „pamiątką najświętszej Wieczerzy, (…) Ucztą miłości” (patrz: kolekta tego dnia) i ustanowienia sakramentu kapłaństwa. Tak wielka uroczystość wymaga odpowiednio uroczystego śpiewu. U nas ludzie przychodzą w tych dniach do kościoła dużo wcześniej, pół godziny przed mszą kościół jest pełny, więc jest czas na poćwiczenie śpiewu, wstępny komentarz, a przed samą mszą śpiewamy pieśń zawiązania wspólnoty, której refren idealnie wpisuje się w treść liturgii: „Zgromadzeni na modlitwie z Panem swym w Wieczerniku, jak kiedyś Piotr i Jan, celebrujmy tajemnicę wiary wraz, siejmy miłość i nadzieję wokół nas.”* Następnie, równo z dzwonkiem rozpoczynamy. Pieśń na wejście: Ludu kapłański m., t.: L. Deiss, opr.: S. Ziemiański SI Wciągająca lektura? Poleć innym ten artykuł Rozbudowana forma tego śpiewu (kantor – schola – wszyscy) podkreśla podniosły, uroczysty nastrój. Ilość zwrotek wystarcza nawet przy bardzo długiej procesji, a lud bardzo aktywnie włącza się w refren. KYRIE: Missa de Sanctis, m.: P. Bębenek (schola a capella) Od kilku lat śpiewamy tę mszę i pomimo tego, że śpiewamy ją na 4 głosy, to melodia jest na tyle czytelna i prosta, że ludzie coraz śmielej śpiewają z nami. GLORIA: m. J. Poloczek Pan Jan Poloczek był słynnym organistą, na co dzień pracował w naszym kościele; pozostawił po sobie szereg kompozycji, w tym Gloria, które jest u nas śpiewane w największe święta, warto dodać, że śpiewane „pełnym gardłem”. Nawiązując do dawnej tradycji, po Gloria organy razem z dzwonami milkną, by obudzić się na Gloria Wigilii Paschalnej. Dalsza część odbywa się a capella, co moim zdaniem tym bardziej podkreśla uroczystość i niecodzienność tych dni. psalm responsoryjny: Kielich Przymierza to Krew Zbawiciela Proponuje do znanej melodii tego psalmu (z Graduale Simplex) zaśpiewać wersety w VI tonie gregoriańskim. Obserwuj nasze profile internetowe Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków m.: J. Gałuszka OP Tę melodię śpiewamy już chyba od ośmiu lat, więc ludzie ją już dobrze znają. Bardzo uroczysta, potrójna forma; do wersetu proponuję ton greg. If. Modlitwa Powszechna: Kyrie eleison m.: Taizé Jest bardzo znana melodia chyba w całej Polsce. Różne są jednak formy jej zapisu – niekiedy z przedtaktem i zmiennym metrum, moim zdaniem najlepiej i najpraktyczniej jest podana w śpiewniku Niepojęta Trójco – z oznaczeniem F na str. 49. Pieśni w czasie procesji i przygotowania darów ofiarnych: 1. Gdzie miłość wzajemna i dobroć t. wg antyfony Ubi caritas: ks. J. Dziurzyński, m.: ks. Z. Piasecki Tu nie ma żadnych wątpliwości – jest to wierne tłumaczenie chorału przeznaczonego na ten dzień. Różnie jednak śpiewa się zwrotki – niektórzy śpiewają je w VIII tonie gregoriańskim, który brzmi bardzo „durowo”, ale pytanie: czy refren jest rzeczywiście durowy? – zależy jaką się podłoży harmonię. Ja preferuję tu melodię w IV tonie, tak jak podaje to śpiewnik Exsultate Deo. Zwrotki u nas śpiewają sami mężczyźni. 2. Nie ma większej miłości m.: J. Gałuszka OP To krótkie ostinato pełni funkcję „dopełniacza”. Niestety nie ma u nas obrzędu umywania nóg, ale gdyby był, to zaśpiewalibyśmy „Przykazanie nowe daję wam”, ale koniecznie ze zwrotkami na melodię p. Machury. SANCTUS: Missa de Sanctis, m.: P. Bębenek Wejście na tyle proste, że wystarczy podać chórowi jeden dźwięk (toniczny). W przypadku Sanctus jest to o tyle istotne, że część ta wypływa z Modlitwy Eucharystycznej i nawet mała „dziura” na podawanie dźwięków jest tu bardzo niestosowna, burzy dynamikę. Ważne też, by tonacja pasowała do śpiewu kapłańskiego – sekunda w górę czy w dół w przypadku tej kompozycji nie robi chórowi większej różnicy, w skrajnych wypadkach praktykujemy intonację kantora – pierwszych czterech taktów. AMEN po Wielkiej Doksologii – potrójne m.: opr. ks. Z. Bernat Różne są pomysły kompozytorskie na ten moment, bardzo ważny w przebiegu liturgii. Najczęściej jednak wierni odruchowo odpowiadają kapłanowi gregoriańskim amen i ewentualnie wtedy przypominają sobie o tym, że mieli śpiewać potrójne, tak więc wychodzi nam poczwórne amen. W przypadku melodii ks. Bernata nie ma tego problemu, gdyż pierwsze z trzech amen brzmi dokładnie tak samo jak to, które na co dzień się śpiewa, a zatrzymany dźwięk w dolnym głosie skutecznie prowadzi lud do drugiego i trzeciego amen. Wykonywaliśmy także w tym miejscu (po pojedynczym amen ludu) „A Choral Amen” J. Ruttera. Ten trwający zaledwie półtorej minuty utwór ośmiogłosowy wymagał od nas miesiąca przygotowań i dobrej dyspozycji głosowej, ale efekt przerósł nasze oczekiwania. W momencie, gdy na Ołtarzu nie ma już chleba i wina, ale Ciało i Krew Pańska, te półtorej minuty zatrzymania akcji, zamarcia całego zgromadzenia uświadomiło nam wagę tego, co się na Ołtarzu dokonuje. Jestem przekonany, że był to dobry przykład tego, że śpiew chóru może podnosić serca wiernych do Boga. AGNUS DEI: Missa de Sanctis, m.: P. Bębenek Pieśni w czasie procesji komunijnej: 1. Adoro te devote (1 zwrotka – schola) Zbliżam się w pokorze (wszystkie zwrotki – lud) Aby zaznaczyć, że jest to jeden z przykładów świetnego przełożenia chorału na język polski, śpiewamy (sami mężczyźni) pierwszą zwrotkę w oryginale 2. To Ty, nasz Pan (schola z ludem) wersja znana w Archidiecezji Katowickiej, funkcjonuje także inna wersja tekstowa – kwestia tłumaczenia; w naszej parafii pieśń ta weszła do żelaznego repertuaru w ciągu roku; jest tak ośpiewana, że wiernym nie przeszkadza, śpiew scholi na cztery głosy – wchodzą od razu (inne, mniej ośpiewane rzeczy zawsze intonujemy unisono lub sam kantor, a później dokładamy harmonię); tekst wspaniale wpisuje się w liturgię * 4. Chleb niebiański tłum.: ks. M. Starowieyski, m.: J. Gałuszka OP tzw. Hymn etiopski śpiewamy chyba od ośmiu lat – jest to jeden z największych „hitów”; wierni śpiewają refren; zdumiewająca głębia tekstu 5. Panie dobry jak chleb Koniecznie czwarta zwrotka (Tyś za nas życie swe na krzyżu oddał, a w znaku chleba z nami pozostałeś i dla nas zawsze masz otwarte Serce, bo Ty do końca nas umiłowałeś). Pieśń uwielbienia po Komunii Świętej: Dzięki Ci, Panie t.: Radpert z St. Gallen, m.: P. Bębenek (schola) śpiewamy dopiero od zeszłego roku, ale jest to przykład pieśni, która mając piękny tekst i niebanalną melodię jest również dość prosta i szybko się ją „łapie”; przyjmowana bardzo chętnie, żeby nie powiedzieć wręcz entuzjastycznie, zarówno przez młodzież, jak i starszych, gdziekolwiek ją śpiewam Pieśń w czasie przeniesienia NS do Ciemnicy: Sławcie, usta, Ciało Pana tł.: T. Karyłowski, m.: I. Pfeiffer, opr.: C. Paciorek Na razie (od zeszłego roku) śpiewana tylko przez scholę, ale może za rok wejdzie do „użytku publicznego”; bardzo ważne jest, by z roku na rok nie zmieniać diametralnie repertuaru, tylko stopniowo go rozbudowywać. Jest to wierne tłumaczenie łacińskiego hymnu Pange lingua ze świetną melodią w poważnej i uroczystej skali doryckiej, ten właśnie hymn powinno się śpiewać w trakcie procesji do ciemnicy, a po dojściu na miejsce – ostatnie dwie zwrotki – Tantum ergo, które funkcjonują w polskim tłumaczeniu jako pieśń Przed tak wielkim Sakramentem, którą dla większego zaangażowania wiernych śpiewamy na tradycyjną melodię po dłuższej chwili ciszy rozpoczyna się u nas adoracja, na początku której schola wykonuje następujące śpiewy: 1. Ojcze spraw m.: J. Gałuszka OP 2. Psalm 23 m.: B. McFerrin, opr.: S. Witkowski 3. Skosztujcie i zobaczcie m.: P. Bębenek 4. Jak drogocenna jest twoja Krew m.: autor nieznany, opr.: M. Pilśniak OP Liturgia Męki Pańskiej Liturgia Słowa psalm responsoryjny: Ojcze w Twe ręce składam ducha mego na melodię Gizeli Skop, w Exsultate Deo nr 76 (najnowsze wydanie) Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże m.: J. Gałuszka OP (schola) melodia aklamacji taka sama jak w Wielki Czwartek, rozbudowany werset – na melodię G. Skop z śpiewnika do Liturgii Godzin Triduum Paschalnego wydanego przez Ruch Światło – Życie (responsorium w Jutrzni Wielkiej Soboty) Opis męki pańskiej wg św. Jana m.: chorał gregoriański moim zdaniem prostota formy najlepiej sprzyja wchodzeniu w głąb tekstu; należy więc sięgnąć do sprawdzonych przez wieki „patentów” – prosta melodia ujęta w schematy i tylko trzech śpiewaków – tak wykonuje się Pasję na sposób gregoriański Modlitwa powszechna oczywiście na melodię gregoriańską wiernie opracowaną do polskiego tekstu a zawartą w Mszale; u nas zawsze wykonywana przez kantora, który podaje intencję i kapłana, który po chwili ciszy śpiewa modlitwę Adoracja Krzyża IMPROPERIA: Święty Boże + Ludu, mój ludu (wszystkie zwrotki) Jeden z najstarszych zachowanych śpiewów chrześcijańskich, w oryginale grecko – łaciński funkcjonuje do dziś jako pieśń Ludu, mój ludu. Myślę, że należy (zgodnie z sugestią zawartą w Mszale) nawiązać do pierwotnej formy i przeplatać poszczególne jej zwrotki (u nas po dwie) aklamacją Święty Boże. Dobrze by było (mam nadzieję, że już w przyszłym roku) zacząć ten śpiew początkowym fragmentem oryginału – mielibyśmy wtedy Święty Boże w języku greckim, łacińskim i polskim, co dobitnie symbolizowałoby drogę językową, jaką przechodziło Słowo Boże – od greki przez łacinę do języków narodowych, starożytność oryginalnej, chorałowej melodii jest tak wyraźna, że wierni poczują się niejako przeniesieni w czasie i zakorzenieni w historii Kościoła Po adoracji krzyża kapłani udają się do Ciemnicy po Najświętszy Sakrament. W tym czasie kiedyś wykonywaliśmy jeszcze jakiś śpiew, ale od kilku lat zwracam uwagę, by śpiew zakończyć, gdy kończy się adoracja krzyża, tak by pozostawić trochę ciszy. Cisza w tym dniu ma dobitne znaczenie. Komunia święta 1. Wisi na krzyżu 2. Witaj Pokarmie t.: XVII w., m.: P. Bębenek To nowość, którą wprowadzamy w tym roku – mam nadzieję, że się przyjmie. Jest to wspaniała kompozycja do przepięknego tekstu eucharystycznego z XVII wieku.* 3. W krzyżu cierpienie 4. De profundis t i m.: J. Gałuszka OP 5. Ja wiem, w kogo ja wierzę Procesja do Grobu Pańskiego Odszedł Pasterz od nas t i m.: W. Lewkowicz Pamiętam, że gdy jakieś sześć lat temu wprowadzaliśmy ten śpiew, wystarczyło zaśpiewać pierwszą zwrotkę, a drugą już wszyscy śpiewali po chwili adoracji w ciszy schola rozpoczyna Dobranoc, Głowo święta mel. ludowa, opr.: M. Pospieszalski pamiętam, że kiedy pierwszy raz zaśpiewaliśmy to przy Grobie Pańskim, przyjaciel, który stał gdzieś w nawie kościoła „rozkleił się”, jak mi później opowiadał – tak dobitnie brzmi ten tekst zaśpiewany w tym miejscu tradycyjnie u nas po liturgii Męki Pańskiej śpiewamy GORZKIE ŻALE, cz. III Wigilia Paschalna I. Liturgia Światła (u nas czyta się ze Starego Testamentu I, III i V czytanie) Exsultet + potrójne AMEN m.: opr. ks. Z Bernat (to samo, co w Wielki Czwartek) Orędzie Paschalne koniecznie na melodię gregoriańską Liturgia słowa Czytanie z Księgi Rodzaju + Psalm m.: G. Desrochers, opr.: J. Gałuszka OP uważam to za bardzo udaną kompozycję, długi opis stworzenia świata przedzielany śpiewanym refrenem „Tak upłynął dzień…” i psalmami jest lepiej przyswajany, forma ta ułatwia percepcję; a jeszcze na dodatek jest piękna, o czym świadczy fakt (znany mi z relacji przyjaciela), że gdy pierwszy raz wykonywaliśmy w ten sposób pierwsze czytanie wigilii, ludzie mieli łzy w oczach Psalm po II czytaniu – Śpiewajmy Panu, który moc okazał m.: M. Machura (w najnowszym wydaniu Exsultate Deo nr 65) Psalm po III czytaniu – Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia m.: J. Gałuszka OP (w śpiewniku Niepojęta Trójco na str. 75) Gloria – z organami na tę samą melodię, co w Wielki Czwartek ALLELUIA mój odwieczny dylemat – na jaką melodię zaśpiewać pierwsze Alleluia po Wielkim Poście, tak by wierni mogli je odpowiedzieć?; jest alleluia gregoriańskie z wersetami psalmu Confitemini Domino quoniam bonus, które, pamiętam, śpiewaliśmy (bez wersetów, samą aklamację), bo tak pragnął ks. Mikołajek, człowiek wielkiej kultury; pamiętam jednak wielkie zdziwienie ludzi, gdy to usłyszeli i ich próby powtórzenia aklamacji, bo wierni intuicyjnie wyczuwają powagę sprawy i to, że powinni uroczyste alleluia powtórzyć, niezależnie od jego stopnia trudności, a przećwiczyć przed liturgią się nie da, bo nie zaskoczy „niespodzianka”, alleluia nie wybuchnie swoją siłą; od kilku lat śpiewamy piękne, dostojne Alleluia M. Pospieszalskiego w następującym układzie: Instrumenty smyczkowe i trąbka grają wstęp – kapłan (lub w razie konieczności kantor) intonuje Alleluia, odpowiadają wszyscy – kantorzy śpiewają poszczególne wersety psalmu Dziękujcie Panu, bo jest dobry na melodię z Graduale Simplex, lud po każdym wersie dośpiewuje Alleluja, które zna z Ite Missa est – powtórka aklamacji Alleluia Liturgia chrzcielna Litania do Wszystkich Świętych – mel. gregoriańska obecnie dosyć popularna i rozpoznawana, bo śpiewana była na pogrzebie Ojca Świętego Jana Pawła II, śpiewana u nas przez dwóch kantorów a capella; melodia jest tak sprytnie ułożona, że wraz ze zmiana tekstu odpowiedzi, zmienia się także melodia, tak, że znika problem pomyłek tekstowych „wybaw nas, Panie” – tam, gdzie ma być „wysłuchaj nas, Panie” itp. W czasie wyjmowania Paschału z wody: Gloria Patri et Filio m.: Taizé (Niepojęta Trójco, str. 300) Po odnowieniu przyrzeczeń Chrztu: Com przyrzekł Bogu Modlitwa Powszechna: Kyrie eleison m.: Kfiatkoski („S”, Niepojęta Trójco, str. 54,) Liturgia eucharystyczna Pieśń w czasie procesji i przygotowania darów ofiarnych: Alleluja! Żyw już jest Śmierci Zwyciężyciel To taki moment w liturgii, kiedy czuje się, jak lud przejmuje inicjatywę, nareszcie po niecodziennych obrzędach następuje to, co zna z codziennej Eucharystii – warto więc pozostawić tu najlepiej znane pieśni tradycyjne, by lud się mógł „wyśpiewać” SANCTUS Missa de Misericordia, m.: P. Bębenek piękna msza Pawła Bębenka z towarzyszeniem kwintetu smyczkowego i oboju napisana w tonacji molowej wprowadzi więcej powagi i dostojności (najstarsze polskie pieśni wielkanocne, jak Chrystus zmartwychwstan jest, też nie są w skali durowej) AMEN po Wielkiej Doksologii: m.: opr. ks. Z Bernat AGNUS DEI Missa de Misericordia, m.: P. Bębenek Pieśni w czasie procesji komunijnej: 1. Zwycięzca śmierci 2. Jam jest Chleb Życia m.: S. S. Toolan 3. Otrzyjcie już łzy płaczący 4. Złóżcie troski Pieśń uwielbienia po Komunii Świętej: Oto są baranki młode t.: Kyriale Benedyktyńskie, m.: J. Gałuszka OP To chyba największy hit! Niesamowite wrażenie, jak lud śpiewa pełnym głosem refren razem ze scholą śpiewającą na 4 głosy i orkiestrą. Gdybyśmy z tego śpiewu zrezygnowali, to chyba parafianie by się na nas obrazili, albo czekaliby tak długo w świątyni, aż to wspólnie zaśpiewamy, bo czekają na tę pieśń cały rok! Procesja rezurekcyjna 1. Wesoły nam dzień dziś nastał (w kościele) Wolałbym Chrystus zmartwychwstan jest, ale lokalny wariant melodyczny był tak zakręcony, ze tylko najstarsi parafianie go znali, ludność napływowa przyniosła ze sobą kilka innych wariantów i zrobił się taki bałagan, że już nikt nie wiedział jak to śpiewać; na pewno jednak do tego wrócimy 2. Radośnie Panu hymn śpiewajmy i inne pieśni wielkanocne (na zewnątrz) Kantyk Trzech Młodzieńców jest bardzo praktyczny w sytuacji, gdy lud nie widzi tekstu – w tym wypadku powtarza tylko refren i alleluia Po procesji śpiewamy jeszcze Te Deum (wersję śląską: Ciebie, Boże, wielbimy), a po błogosławieństwie Regina coli (Raduj się Nieba Królowo) na zakończenie całej liturgii chcemy w tym roku pierwszy raz zaśpiewać piękne opracowanie dawnej polskiej pieśni wielkanocnej Chrystus Pan zmartwychwstał (t. i m. ze śpiew. ks. M. Mioduszewskiego, opr.: P. Bębenek) oraz inne z lat ubiegłych, jak „Regnavit Dominus” t.: Kyriale Benedyktyńskie, m.: J. Gałuszka OP
1. Modlitwa rozpoczynająca rodzinne spotkanie ewangelizacyjne Zgromadzeni na wspólnej modlitwie odmawiają „Modlitwę Pańską”: Ojcze nasz, któryś jest w niebie,święć się imię Twoje;przyjdź Królestwo Twoje; bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;i odpuść nam nasze winy,jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie wódź nas na pokuszenie,ale nas zbaw ode Złego. 2. Biblijne ujęcie II przykazania: Odczytuje Ojciec lub Matka rodziny: To przykazanie w wersji znanej z katechizmu kojarzy się nam najczęściej z zakazem bezmyślnego wypowiadania imion Boga czy świętych, w rodzaju wołania: Jezus! Maryjo! W drugim przykazaniu chodzi jednak o coś bardziej poważnego. Jeśli sięgniemy do tekstu hebrajskiego II przykazania i nowych tłumaczeń Biblii, to zobaczymy, że można je także przetłumaczyć w postaci zdania: Nie będziesz nadużywał imienia Pana Boga do złych celów. Aby zrozumieć dobrze treść przykazania musimy najpierw zauważyć, że w myśleniu semickim i biblijnym „imię” to coś więcej niż nazwa. Imię oznacza osobę i wyznacza jej zadanie i powołanie. Zmiana imienia, oznacza w Biblii, że ktoś kto je zmienia ma władzę nad daną osobą, tak jak to było w przypadku Jakuba, później nazwanego przez Boga Izraelem, czy św. Piotra, któremu imię zmienił Pan Jezus. Apostoł wcześniej nosił imię Szymon. Bezcześcić imię, to znieważać tego kto je nosi a wysławiać imię, np. Boga, to wysławiać Jego samego. Zauważmy, że jednym z elementów modlitwy Ojcze nasz, jest wezwanie: święć się Imię Twoje, w którym chodzi o uświęcenie imienia, czyli uwielbienie samego Boga. Prowadzący wyjaśnia: Słowa „nadaremno” pochodzą od hebrajskich słów „la szszaw”, które mają kilka znaczeń: nadaremno, dla kłamstwa, dla fałszywego prorokowania czy dla wróżenia. Wszystkie te znaczenia wskazują na zakaz manipulowania Panem Bogiem i zabraniają podpierania się autorytetem Pana Boga w załatwianiu swoich prywatnych interesów. W starożytności kapłani pogańscy często wypowiadali wróżby czy przepowiednie w celu manipulowania władcami czy wiernymi. Składano również fałszywe przysięgi powołując się na Boga, o czym wspominał także Jezus w czasie swego nauczania. Drugie przykazanie przypomina nam, że należy być chrześcijaninem naprawdę, a nie tylko z nazwy, a w przyjmowaniu sakramentów, dekoracje, stroje, zamówione sale i inne detale muszą być zawsze drugorzędne. Najważniejszy w tym wszystkim jest Pan Bóg i nie może On pełnić roli dekoracji i dodatku w określonych sytuacjach życiowych. 3. Z nauczania św. Jana Pawła II „Chrześcijanami nazywamy się my wszyscy, którzy jesteśmy ochrzczeni i wierzymy w Chrystusa Pana. Już w samej tej nazwie zawarte jest wzywanie Imienia Pańskiego. Drugie przykazanie Boże powiada: „Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremno”. Zatem jeśli jesteś chrześcijaninem, niech to nie będzie wzywanie Imienia Pańskiego nadaremno. Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim. „Nie każdy, który Mi mówi: »Panie, Panie!« (...), lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca”. Spójrzmy na drugie przykazanie Boże od strony jeszcze bardziej pozytywnej: „Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi – mówi do nas Chrystus Pan – aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 16) (Rzeszów, 2 czerwca 1991r. ). 4. Spotkanie z Dekalogiem jest zaproszeniem do spotkania się z miłosierdziem Bożym. Z „Dzienniczka” św. s. Faustyny: O, jak wielkie jest Imię Twoje, o Panie, ono jest mocą duszy mojej, gdy siły ustają i ciemności tłoczą się do duszy, to Imię Twoje jest słońcem, którego promienie oświecają, ale i grzeją, a dusza pod ich wpływem staje się piękna i promieniuje, biorąc blask z Imienia Twego (Dz. 862). 5. Pieśń: „Święte Imię Jezus” (s. 58) 6. Pismo Święte o II przykazaniu (Wj 20, 7) W Księdze Wyjścia czytamy: Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy. 7. Katecheza Odczytuje ojciec lub matka II przykazanie jest zachętą do tego, byśmy nieustannie wzywali imienia Pana Boga, aby to wzywanie było uświęcające, a nie grzeszne. Wzywać nadaremno imienia Pana, to nie wykorzystywać Bożej łaski. Jak istnieje potrzeba, to Pana Boga wzywać trzeba. Jednak niepokojącym zjawiskiem dzisiaj jest znieważanie imienia Pana Boga w tzw. przestrzeni kultury, czy życia społecznego. Niejeden artysta, żeby zyskać popularność sięga do profanacji Boga, religii, czy chrześcijaństwa. W środowiskach artystycznych panuje wręcz jakaś moda na znieważanie imienia Bożego. Wydaje się też jakby artyści stali ponad prawem. Wystarczy wspomnieć Nergala (Adam Darski), który szczyci się tym, że już dwudziestokrotnie zniszczył publicznie Pismo Święte. Śmieje się z nas wszystkich, że nic go za to nie spotkało. Sąd RP orzekł, że jest niewinny, bo jak argumentował: „jest to swoista forma sztuki…” Dokonuje się profanacji figur, obrazów i miejsc świętych. Pomijamy tu profanację imienia Bożego, które jest dokonywane przez grupy satanistyczne. W sektach Hare Kriszna, czy innych nie ma inicjacji, która by nie zawierała profanacji elementów chrześcijańskich. Prowadzący przygotowuje do dyskusji Dlaczego profanacja jest grzechem? Bo nasz Bóg jest święty (Kpł 1, 44) i należy się Mu szacunek i cześć, i uwielbienie, a nie znieważanie. Co więcej, zachęca nas On do świętości i to na wzór Jego świętości. W Nowym Testamencie ta miłość i świętość objawiła się w Jezusie i w dziele odkupienia. To ze względu na tę świętość, na imię Jezusa, zegnie się każde kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych. Na końcu czasów nie będzie żadnej istoty stworzonej, która by nie padła na kolana przed Panem Bogiem. Dzisiaj świat zuchwale patrzy w kierunku Pana Boga. Organizatorzy wydarzeń, w których ma miejsce profanacja, śmieją się i mówią, że Panu Bogu mogą pluć w twarz i że nic im się nie dzieje. Ale każde kolano zegnie się na końcu czasu przed Panem Bogiem. Wszyscy padną na kolana, aniołowie, demony i ludzie – wszyscy. Dlaczego Bóg natychmiast nie interweniuje? Bo daje człowiekowi szansę, by się nawrócił. By sam uklęknął i poprosił o przebaczenie. A światu się wydaje, że można z taką pychą stawać przed Panem Bogiem. Na egzorcyzmie siedemnastoletniej dziewczyny, siedmiu mężczyzn próbowało zmusić ją do postawy klęczącej przed Jezusem. Ale jak Pan Bóg powiedział dość, to było tylko skamlenie o litość. Tak samo będzie z tym biednym światem, któremu się wydaje, że Pana Boga za nogi złapał. Dlatego przez drugie przykazanie Boże jesteśmy zachęcani do tego, żeby wzywać imienia Bożego nieustannie. W drugim przykazaniu nie chodzi o to, by unikać wzywania imienia Pana Boga, ale by czynić to z potrzeby i z szacunku. Mamy przecież piękną tradycję, że wychodzimy z domu, to mówimy: „zostańcie z Bogiem”, gdy wsiadamy do samochodu, to przed jazdą się modlimy, odmawiamy krótka modlitwę także przed lekcjami i po lekcjach. Wzywamy imienia Bożego w chorobie, doświadczeniu, w godzinie śmierci. Jak wychodzimy z domu i mówimy zostańcie z Bogiem, to miejmy świadomość, że swoich najbliższych wkładasz w ręce samego Boga. Tym jest przyzywanie imienia Boga nad naszymi bliskimi. Wezwanie imienia Boga, które staje się modlitewnym westchnieniem sprawia, że Pan Bóg przychodzi tam, gdzie był wzywany. To wezwanie imienia musi być jak powietrze, którym oddychamy. Jak człowiek nie jest w stanie żyć bez powietrza fizycznie, to duchowo nie jest w stanie żyć bez Boga. To przykazanie niech będzie odczytywaniem zaproszenia do tego, żeby nieustannie wzywać imienia Bożego, z intencją modlitewną i ogromnym szacunkiem. Niech nas to także uwrażliwi na obronę imienia Bożego przed bluźnierstwem, profanacją… żebyśmy żyli imieniem Bożym jak powietrzem. 8. Rozmowa o zachowywaniu II przykazania Bożego Ojciec lub Matka prowadzi rozmowę Żyjemy w czasach terroryzmu i konfliktów religijnych, gdzie ludzie mordują lub prześladują drugiego człowieka powołując się na Boga i nadużywając Jego imienia do swoich zbrodniczych celów. Żołnierze niemieccy w czasie wojny, na swoich pasach wojskowych mieli napis: Gott mit uns, czyli Bóg z nami, ewidentnie kpiąc w ten sposób z powagi i świętości Boga oraz chcąc Go uczynić wspólnikiem zbrodni. Nie wolno wzywać imienia Boga dla czynienia zła. Stąd wszelkie przekleństwa rzucane na bliźnich, w których ktoś wzywa Boga, są ewidentnym złamaniem drugiego przykazania. Również różnego rodzaju zabiegi znachorskie, zamawianie chorób, korzystanie z usług szeptuch i cyganek oraz wszelkich innych osób, które powołują się na Boga i usiłują Go włączyć w jakieś zaklęcia i wykorzystać autorytet Jego imienia w jakichś magiczno-terapeutycznych zabiegach, wszystko to stoi w sprzeczności z treścią drugiego przykazania. Nadużywanie imienia Boga, to jest również taki sposób działania i postrzegania Stwórcy, jak gdyby był on bożkiem z drewna lub kamienia. To pogański sposób myślenia, który nakazuje sakramenty „zaliczać” lub je „kolekcjonować” z takim nastawieniem serca i umysłu, że następuje skoncentrowanie się na tym co zewnętrzne. Wówczas Pan Bóg, zamiast być w centrum, jest dodatkiem. Tak można przeżywać święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy, traktując je jako dobry pretekst do objedzenia się albo upicia. Tak można również przyjmować sakramenty, traktując je jako pretekst do wielu nadużyć. Często się zdarza, że w przygotowaniu do ślubu czas poświęcony na katechezę przedślubną czy spowiedź traktuje się jak zmarnowany, a czas spędzony u fryzjera czy kosmetyczki traktuje się jak wielkie przygotowanie. W wielu rodzinach w pewnych okresach czasu i na pewnych etapach życia następuje ożywienie zainteresowania sprawami wiary, ale bywa ono niekiedy bardzo płytkie. Szczególnie często dzieje się to przy okazji chrztu dziecka lub I Komunii. Niby prosimy o te sakramenty, jednak nie ma w tym wszystkim szczerej i przemyślanej relacji z Bogiem. Brakuje nieraz poważnego potraktowania Boga, a wszystko się odbywa na zasadzie: wszyscy tak robią, tak wypada, babcia będzie się gniewać, dziecko będzie chore jak się nie ochrzci, albo będzie smutne, gdy nie pójdzie z klasą do I Komunii itp. Co więcej bywa również tak, że w kontekście przyjmowania różnych sakramentów, a szczególnie chrztu i małżeństwa, pojawiają się różne zabobony i przesądy, min. to, że matka chrzestna nie może być w ciąży, albo że należy w becik włożyć jakiś pieniążek, albo że chrzestny powinien trzymać świecę chrzcielną prawą ręką itd. Tego rodzaju zabobonów jest bardzo wiele, nawet zbyt wiele, jak na 1050 lat chrześcijaństwa w Polsce. Dlatego warto wrócić do dekalogu i przypomnieć sobie, że naszą siłą i obroną jest Bóg i że w Jego imieniu zwyciężamy zło. Prowadzący spotkanie odczytuje pytania i zachęca do rozmowy: Kiedy imię Boga i imiona święte są wypowiadane nadaremno i w sposób grzeszny? Czy używam bluźnierstw, wulgarnych wyrazów? Na czym polega grzech przekleństwa? Czy przeklinałem innych, rozmyślnie życząc im zła lub prosząc Boga, aby zesłał na nich nieszczęście? Jakie jest niewłaściwe zachowanie w miejscach świętych lub podczas nabożeństw? Czy nie mówiłem źle o Kościele, rzeczach świętych? A może okazywałem brak szacunku i wyśmiewałem się z ludzi, którzy starają się na co dzień ukazywać wiarę w swym życiu? Jak zachowuję się w sytuacjach, kiedy moja wiara jest wyśmiewana lub krytykowana? Zapamiętajmy: Jezus przypomniał drugie przykazanie w Kazaniu na Górze: „Słyszeliście... że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie... Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 33-34. 37) (Por. Jk 5, 12). Jezus uczy, że każda przysięga zawiera odniesienie do Boga i że obecność Boga oraz Jego prawdy powinna być czczona w każdym słowie. Powściągliwość w powoływaniu się na Boga w mowie jest znakiem wielkiego szacunku dla Jego obecności, zaświadczanej lub podważanej w każdym naszym stwierdzeniu (KKK 2153). Świętość imienia Bożego wymaga, by nie używać go do błahych spraw i nie składać przysięgi w sytuacjach, w których mogłoby to być interpretowane jako aprobowanie władzy, która by się tego niesłusznie domagała. Można odmówić złożenia przysięgi, jeżeli domaga się jej nielegalna władza świecka. Należy odmówić, gdy żąda się jej w celach przeciwnych godności osób lub komunii Kościoła (KKK 2155). 11. Litania do Bożego Miłosierdzia z Dzienniczka św. s. Faustyny (s. 61) 12. Zawierzenie Rodziny Miłosierdziu Bożemu (s. 63) 13. Apel Jasnogórski (s. 61) – w łączności z Jasną Górą (za pośrednictwem Radia Maryja 105,1 FM lub TV Trwam)
Czy emocje mogą prowadzić nas do Boga? Przecież wiara nie jest emocją. Wiara nie może się też na emocjach opierać. Ale czy to oznacza, że w imię czystości i trwałości naszej wiary należy zupełnie wyzuć się z wszelkich uczuć? Czy są one raczej zagrożeniem, czy może jednak mogą być wsparciem dla człowieka wierzącego? Zazwyczaj można zetknąć się z przestrogami dotyczącymi uczuć. Sam wielokrotnie przestrzegałem przed nimi w swoich tekstach. Tym razem chciałbym skupić się na ich pozytywnym wpływie na duchowy rozwój. A może on być większy, niż niektóre środowiska chciałyby przyznać. „Nic, nie musisz mówić nic…” Często w opisach antyprzykładów podaje się taką oto historię. Rekolekcje oazowe. Kaplica z przygaszonym światłem. W tle smętne brzdąkanie na gitarce, zapach kadzidła. Na ołtarzu wystawiony Najświętszy Sakrament, stojący pośród rozłożonych kapłańskich szat. Do tego ckliwie przedstawiony fragment z Ewangelii według świętego Mateusza o kobiecie dwanaście lat cierpiącej na krwotok, która dotknęła szat Jezusa i została uzdrowiona (Mt 9, 20nn). Tylko czy ta historia przedstawia coś, co jest złe samo w sobie? Niektórzy usiłują sprzedać to jako dowód na to, że różne oazy czy odnowy opierają duchowość na emocjonalnych manipulacjach. Że taki ze swej natury rozemocjonowany nastolatek obrywa emocjonalną bombą, po czym, gdy rzeczywistość domowa i parafialna nie gwarantuje już takich wrażeń, przestaje w ogóle się modlić. Oczywiście istnieją takie grupy, ale czy na pewno jest to regułą? Emocje w zdrowej duchowości Jest jak najbardziej możliwe wkomponowanie czegoś takiego w zdrową duchowość. Dawanie pierwszeństwa rozumowi nie oznacza zrzeczenia się emocjonalności. Jeśli kapłan oraz animatorzy dbają o formację intelektualną swojej wspólnoty, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby raz na jakiś czas stworzyć środowisko dla aktywnego przeżycia uczuć zgromadzonych wiernych. Różne formy modlitw są skonstruowane w taki sposób, żeby wywołać pewne określone odczucia. Można do nich zaliczyć na przykład błogosławieństwo indywidualne Najświętszym Sakramentem (tak zwane lourdzkie) czy też modlitwę wstawienniczą, gdzie kilka osób stoi nad jedną, za którą się modlą. Indywidualne znaczy lepsze? Ważne jest jednak to, żeby wytłumaczyć uczestnikom, na czym to polega. Że błogosławieństwo lourdzkie nie jest jakimś „lepszym” błogosławieństwem. Jest tak samo skuteczne jak błogosławieństwo ogólne, tylko nasze ludzkie przeżywanie go wywiera na nas określony wpływ. Trzeba jednak być ostrożnym, bo nawet kapłani potrafią się zagalopować w błędnym myśleniu. Nie tak dawno widziałem relację z Jasnej Góry, gdzie trzech księży z trzema monstrancjami z Najświętszym Sakramentem ruszyło w tłum, by błogosławić indywidualnie, bo inaczej zajęłoby to zbyt wiele czasu. Taka sytuacja nie dość, że jest po prostu absurdalna, to jeszcze wprost zabroniona. Modlitwa wstawiennicza to z kolei bardzo szerokie pojęcie. Nie oznacza tylko modlitwy z wyciągnięciem nad kimś rąk. Każda modlitwa „za kogoś” – czy podczas mszy, czy podczas indywidualnej modlitwy porannej lub wieczornej we własnym domu – jest modlitwą wstawienniczą. Należy to bardzo dobitnie artykułować przed inicjowaniem wieczorów uwielbienia we wspólnotach. W przeciwnym razie może dochodzić nawet do wątpienia w moc „zwykłej” modlitwy, skoro nie gwarantuje duchowych fajerwerków. „Zgromadzeni na modlitwie z Panem swym…” Dużo mówi się o tak zwanej „duchowości eventowej” spod znaku wielkich nabożeństw na stadionach, zjazdów młodzieży czy wieczorów uwielbienia. Rzeczywiście, jeśli tylko na eventach opiera się swoją duchowość i są one jej podstawą, możemy mieć uzasadnione obawy, czy zasiane ziarno wiary prawidłowo kiełkuje na właściwym podłożu. Ale jeśli tego typu wydarzenia są tylko jedną z form duchowego spędzania czasu, zdecydowanie warto się na nie wybrać. Poczucie wspólnoty jest bardzo ważne – dzięki niemu, oprócz uprzedniej świadomości bycia we wspólnocie z katolikami z innych części kraju czy świata, możemy doświadczyć tego na własnej skórze. Wspólny gromki śpiew, wspólna modlitwa – to wszystko pobudza serca zgromadzonych do wiary i uwielbienia Boga. Pozostaje tylko odpowiednio o te serca zadbać. Bo jedną z gorszych opcji jest padnięcie ziarna na skały: „Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością, lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują” (Mk 4, 16n). Wtedy może okazać się, że bardzo chętnie jeździli na tego typu wydarzenia, ale nie mniej chętnie tłumnie protestują przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, gdy potwierdzi oczywistą ochronę życia nienarodzonego. Jedność ciała i ducha Człowiek jest jednością. Dla własnego zdrowia psychicznego powinien emocje przeżywać. Zwłaszcza że nie ma czegoś takiego jak złe emocje. I nie ma też czegoś takiego jak dobre emocje. Emocje ze swej natury są neutralne moralnie i dopiero czyny, które z nich wypływają, możemy zakwalifikować jako dobre lub złe. Zatem jeśli msza czy adoracja wzbudza w nas jakieś emocje, nie obawiajmy się ich przyjąć lub się z nimi skonfrontować. To naturalne, że pięknie celebrowana liturgia wzbudzi w nas radość, wytłumaczenie przypowieści w inny sposób niż sztampowy spowoduje zaskoczenie, a dobrze przeprowadzony rachunek sumienia wzbudzi nie tylko żal wynikający ze świadomości, ale i emocjonalny. Ważne, żeby nasze emocje nie stały się celem samym w sobie, ale zawsze kierowały nasze myśli ku Najważniejszemu. Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji. Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.
zgromadzeni na modlitwie z panem swym